Strona główna BizTech Hyundai też stawia na startupy. Ale te z Singapuru i Korei

Hyundai też stawia na startupy. Ale te z Singapuru i Korei

0
Hyundai CRADLE

Hyundai, jak na duży koncern przystało, też chce dawać wsparcie startupom. Dzięki projektowi Hyundai CRADLE liczy pewnie, że raz na jakiś czas trafi mu się perełka, która zrobi coś sensownego z zakresu inteligentnych fabryk, miast, mobilności czy logistyki. I ja to w sumie szanuję.

Programy wsparcia dla startupów to w dzisiejszym świecie żadna nowość. Niemal każda duża firma to robi. Niektóre mają nawet własne programy akceleracyjne, a jeszcze inne, płacą całkiem spore pieniądze tym, którzy jakieś sensowne startupy do nich przyprowadzą. I przyprowadzają. Tyle tylko, że zazwyczaj gówno z tego wszystkiego wychodzi. Bo i taka wartość jest tych niby rewolucyjnych pomysłów. Tak wygląda smutna prawda. Jeśli jednak chociaż w 10 procentach coś wyjdzie, to utopione pieniądze w tych 90 procentach startupowego szrotu, niewiele będzie znaczyło. W sumie, to i tak jest wliczone w koszt inwestycji. To tak tytułem wstępu, żebyście wiedzieli o co chodzi, bo jak nie wiadomo o co, to przecież wiadomo.

W każdym razie Hyundai w sierpniu 2021 utworzył markę Hyundai CRADLE Singapore, która ma współpracować ze startupami działającymi w obszarach inteligentnych fabryk, inteligentnych miast, mobilności i logistyki. By the way – to już chyba widzicie, w jakich sektorach koncern widzi swoją przyszłość?

Aby zapewnić profesjonalne wsparcie lokalnym startupom, Hyundai zdecydował się na współpracę z firmą Infineon, która w 2018 roku uruchomiła w Singapurze projekt Co-Innovation Space. Osobiście znawcą singapurskiego startupowego światka nie jestem, więc nie będę komentował tej współpracy, jednak znam całkiem sporo podobnych projektów z polskiego rynku i chyba najlepszym komentarzem do tego będzie moja zasłona milczenia.

W każdym razie Infineon ma zapewnić wsparcie technologiczne i mentoring w zakresie rozwoju technologii wybranych startupów, zanim przejdą one do projektów z Hyundai Motor Group w ramach proof of concept (PoC). Chociaż z drugiej strony – kto wie. Może w Singapurze zupełnie inaczej podchodzi się do startupów niż w Polsce, a same startupy też mają o wiele ciekawsze rozwiązania. W końcu znajdują się w jednym z najbardziej inteligentnych miast na świecie. A to do czegoś chyba zobowiązuje.

Hyundai plany ma ambitne, bo mimo, że projekt Hyundai CRADLE na dobre jeszcze się nie rozpoczął, to już w komunikacie prasowym koncern trąbi o globalnych aspiracjach. Innymi słowy – będzie szukał obiecujących projektów na całym świecie. Po mojemu to nic innego jak skauting technologiczny – nazywajmy na litość boską rzeczy po imieniu, bo to żaden wstyd. Wręcz przeciwnie. Chwała im za to, że jako kolejni ustawiają się w kolejce po młode, innowacyjne projekty, które można w dodatku pozyskać za bezcen.

Hyundai CRADLE to w zasadzie dopiero początek zabawy w innowacje w Singapurze. Pod koniec 2022 roku ma zostać ukończony ośrodek badawczo-rozwojowy dla przyszłych inicjatyw Grupy w zakresie mobilności. Mowa o Centrum Innowacji Hyundai Motor Group, które zostanie zbudowane w singapurskiej dzielnicy Jurong Innovation District. Podobno plan jest taki, że laboratorium innowacji ma zrewolucjonizować wartości dla mobilności przyszłości dzięki innowacyjnym technologiom i modelom biznesowym. A Wy dalej o tych brakach półprzewodników? Komu brakuje, temu brakuje…

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Exit mobile version