Jeździsz przepisowo i bezpiecznie – otrzymasz nagrody. Przynajmniej w przyszłości, bo obecnie ich nie ma. Za to aplikacja UNIQA Go jest do pobrania.
W Polsce nie jeździmy bezpiecznie. Według statystyk Policji, w 2019 roku zgłoszono 30 288 wypadków drogowych. Zatem każdy pomysł, który choć w niewielkim stopniu przyczyni się do obniżenia tych statystyk jest godny pochwały.
Pomysł nagradzania kierowców za bezpieczną jazdę jest świetny i wcale nie taki nowy. W 2014 roku podobny projekt realizował Marcin Brysiak ze swoim startupem forDrivers. Być może wówczas było za wcześnie, choć jeden z ubezpieczycieli w Polsce nawet zdecydował się na pilotaż. Tak czy siak, dane płynące od kierowców to prawdziwa żyła złota, a o tym jak je monetyzować, wiedzą dobrze chociażby twórcy Yanosika, nie wspominając o dostawcach nawigacji.
Nic więc dziwnego, że w dobie, kiedy dane są cenniejsze od ropy, kolejny ubezpieczyciel sięga po tego typu rozwiązanie. Z czasem na dzień dobry będzie wiedział, jak kierowcy w Polsce jeżdżą. I co ważniejsze, posiadający ubezpieczenie nie tylko w UNIQA. Jak na to nie patrzeć – świetny ruch. Pytanie, czy tylko na aplikacji się skończy, czy dołożone do tego zostanie coś jeszcze. Jest obietnica upominków – szkoda, że na starcie już tego nie ma, bo to rzecz, która może zmienić nawyki kierowców. Dla samych punktów czy pozycji w rankingu, a więc grywalizacji, nie będą tego robić i szybko odinstalują aplikację. Jeśli jednak wierzyć słowom Michała Modzelewskiego, dyrektora ds. wsparcia klienta w UNIQA, niebawem mają pojawić się nagrody w postaci e-voucherów Sodexo.
Pytanie, czy to wystarczy…? Przypomnę tylko, że na braku nagród wyłożyła już się aplikacja Boomerun, która miała nagradzać za aktywność fizyczną. Obecnie zamiast fizycznych nagród, można dostać jedynie rabaty do poszczególnych sklepów. To nie tak powinno działać. Hej UNIQA, przeanalizujcie sobie dobrze ten case, bo szkoda spalić fajny projekt.
Ubezpieczyciel zapowiada także za bezpieczną jazdę zniżki w ubezpieczeniach, ale może warto zapytać Link4, jaki to dobry pomysł… Oni już to robią od kilku lat i jakoś szału panie ni ma.
A swoją drogą wciąż dziwi fakt, że jeszcze dotąd w Polsce nie powstał duży program bonusowy dla kierowców, bazujący na tym, gdzie i w jaki sposób jeżdżą.
