Aplikacje Subaru i Mazdy w samochodach Toyoty. I odwrotnie

Na nowej platformie komunikacyjnej Toyoty pojawią się aplikacje Suzuki, Subaru, Daihatsu i Mazdy. Będą także wspólnie promować rozwój zestandaryzowanych aplikacji i usług.

Dzisiejsza motoryzacja to technologie. I jeśli ktoś jeszcze śmie w to wątpić, to znaczy, że jest totalnym ignorantem albo nie śledzi trendów w moto i ich nie rozumie. Technologicznymi ignorantami nie są nimi z pewnością Japończycy, którzy poinformowali, iż wypracują wspólny standard dla nowej generacji systemów multimedialno-komunikacyjnych. Co to znaczy? Otóż tyle, że na nowej platformie Toyoty pojawią się aplikacje Suzuki, Subaru, Daihatsu i Mazdy. Będą także wspólnie promować rozwój zestandaryzowanych usług.

Wreszcie można powiedzieć. Co prawda mnie to jakoś specjalnie nie dziwi, bo na iOS też można zainstalować sobie mapy Google czy apkę do Gmaila. Kwestią czasu zatem jest, aż producenci samochodów pójdą w tym samym kierunku. Czemu tak późno? Bo na dobrą sprawę to dopiero ostatnio to całe connected cars czy Internet of Cars nabiera rozpędu. To, czego byliśmy świadkami w minionych latach, to była dopiero rozgrzewka przez wyścigiem.

Dotąd każdy koncern motoryzacyjny chciał mieć swój własny infotainment i dedykowaną do niego platformę. Ale to przecież kompletnie bez sensu jest. Zresztą doskonale pokazał to przykład Android Auto czy CarPlay, mimo, że liczba dostępnych na nim aplikacji jest wciąż stosunkowo uboga. Ja osobiście pierwsze co robię, jak wsiadam do auta z CarPlay, to korzystam tylko z tego. No chyba, że coś przetestować muszę.

W każdym razie aplikacje i usługi internetowe w samochodach to jeden z czterech filarów fundamentalnej transformacji, z którą obecnie mierzy się branża motoryzacyjna, znanej pod akronimem CASE (connected, autonomus/automated, shared and electric), co oznacza rozwój technologii systemów multimedialnych z usługami internetowymi, autonomicznej lub zautomatyzowanej jazdy, współdzielenia samochodów lub przejazdów oraz elektryfikacji napędów. Rozwój usług internetowych w samochodach następuje bardzo szybko, wraz z rozwojem chmury, internetu rzeczy, big data i sztucznej inteligencji. No jeśli takie słowa można przeczytać w komunikacie prasowym Toyoty, to ja się czuję mega usatysfakcjonowany, bo opowiadam i piszę o tym od wielu lat.

W odpowiedzi na te zmiany Toyota i jej partnerzy dążą do wprowadzenia do samochodów nowych aplikacji i usług mobilnych tak szybko, jak to możliwe. Dzięki współpracy i korzystaniu ze wspólnej, zestandaryzowanej infrastruktury, każdy z producentów może się bardziej skupić na samym rozwijaniu aplikacji i usług, osiągając większą wydajność. Nie wiem jak Wam, ale mnie to pachnie transformacją koncernów motoryzacyjnych w kierunku motoryzacyjnego software house.

Na obecnym etapie Suzuki, Subaru, Daihatsu i Mazda zaimplementują własne aplikacje i rozwiązania do platformy komunikacyjnej Toyoty. Jednocześnie partnerzy rozpoczną opracowywanie zunifikowanego systemu multimediów i łączności nowej generacji, opartego na wspólnym standardzie wymiany informacji między samochodami i centrami danych. Nowe systemy będą oferowały wyższą jakość i szybkość połączeń. Jednocześnie obciążenie zespołów programistycznych każdego z producentów będzie mniejsze, a obsługa i aktualizacje systemu oraz wprowadzanie nowych funkcji zostaną uproszczone.

Toyota, Suzuki, Subaru, Daihatsu i Mazda są otwarte na współpracę z innymi partnerami, którzy będą zainteresowani dalszym rozwojem i standaryzacją systemów multimedialno-komunikacyjnych w samochodach. To z pewnością bardzo dobra wiadomość dla wszelkiego rodzaju dostawców aplikacji, z których korzystamy na co dzień, począwszy od nawigacji, poprzez różnego rodzaju streamingi aż na smart homie czy monitoringu zdrowia kończąc. Ba, pewnie nawet wideokonsultację medyczną z czasem będzie można zaliczyć za pośrednictwem samochodowego infotainment. I tego zarówno sobie, jak i Wam życzę.

Podobają Ci się treści, które tworzę? Wesprzyj mnie jako twórcę




Paweł Kacperek
Jestem niezależnym blogerem technologicznym, twórcą treści, mówcą technologicznym i futurystą. Mam fioła na punkcie Internet of Things, którego rozwiązania dotykają niemal każdej gałęzi życia i gospodarki. Głównie o tym piszę. Zapraszam Cię na mój blog technologiczny, który mam nadzieję - będziesz często odwiedzać. Bo jako typ skręcony technologicznie, zrobiłem sobie bloga, jaki sam chciałbym czytać. Nawet jak opisuję jakieś newsy, to zazwyczaj opatrzone są one moim komentarzem, wynikającym ze specyficznego punktu patrzenia na tech. #żyjinteligentnie

Instagram

Treści, które tutaj tworzę są bezpłatne i zawsze takie będą. Nie zamykam ich za żadnym paywallem, jak to robią inni, bo czerpię radość z tego, że chcecie je czytać. Mam jednak prośbę - zaobserwujcie mój instagram, bo wrzucam tam relację za każdym razem, jak się tylko pojawi nowy wpis u mnie na blogu. Będzie mi miło, wiedząc, że mnie obserwujecie ;) https://instagram.com/pawelkacperek

Mój kanał na YouTube

Zerknij też na to