Praca zdalna – ponad 52% Polaków chciałoby w przyszłości móc częściej pracować z domu – tak wynika z najnowszego raportu Cushman & Wakefield pt. „Workplace Ecosystems of the Future”.
Z raportu Worplace Ecosystems of the Future wynika, że wśród liderów branży – nie podali niestety jakiej – panuje zgodne przekonanie, że praca wyłącznie w modelu zdalnym prowadzi nieuchronnie do pogorszenia kultury pracy oraz spadku innowacyjności i kreatywności. Poniekąd się z tym nawet zgadzam, chociaż spotkałem się też z innymi raportami, z których wynika, że w okresie pandemii ani kreatywność, ani efektywność nie uległa pogorszeniu. Kwestia podejścia i grupy respondentów, chociaż zrozumiałe jest, że w interesie Cushman & Wakefield inne wnioski raczej nie są.
Praca zdalna przez dwa dni w tygodniu
W każdym razie, z tego samego raportu wynika jednak, że skala zjawiska pracy w systemie hybrydowym, gdzie pracownicy spędzają część tygodnia w biurze, a drugą część przeznaczają na pracę z domu lub innej lokalizacji, może zwiększyć się ponad dwukrotnie (z 22% przed pandemią do 58% po pandemii), natomiast praca w 100% zdalna nadal będzie należała do rzadkości (ok 10% zarówno przed, jak i po pandemii). Odpowiednia kombinacja modeli będzie uzależniona od poszczególnych organizacji, działów, zespołów i osób, ale można przypuszczać, że równowagę może zapewnić praca w systemie zdalnym przez dwa dni w tygodniu.
Według badania pt. „Experience per Square Foot (XSF) 2020 Survey”, przeprowadzonego przez Cushman & Wakefield i zaprezentowanego w najnowszym raporcie „Workplace Ecosystems of the Future”, istnieją znaczne różnice między oczekiwaniami pracowników dotyczącymi zwiększenia skali pracy zdalnej w poszczególnych państwach w regionie EMEA.
Liderem pod tym względem, nie tylko w regionie, ale także na świecie jest Hiszpania, gdzie 82% pracowników oczekuje zwiększenia możliwości pracy zdalnej w przyszłości. Na drugim miejscu w regionie EMEA plasuje się Rumunia, z wynikiem 74%.
Niewiele ponad połowa ankietowanych Polaków liczy na takie rozwiązania, co stanowi jeden z najniższych wyników w regionie EMEA. Najmniej chętnie na pracę zdalną przeszliby Chińczycy (37%) czy Tajwańczycy (17%), czyli te kraje, które technologiami trzęsą.
Praca zdalna po pandemii wyzwanie dla pracodawców?
Wyniki tego raportu to ważna informacja dla pracodawców. Niezależnie bowiem od tego, kiedy dojdzie do zakończenia pandemii i kiedy będzie można powrócić do pracy, prawdopodobnie do stanu sprzed wybuchu COVID-19 nie dojdzie jeszcze przez wiele lat. A to oznacza, że jeśli część pracodawców przestawi się jednak na pracę hybrydową, to będzie musiała znaczniej bardziej niż obecnie zadbać o aspekt technologiczny. Mam na myśli głównie cyberbezpieczeństwo. O ile duże firmy już sobie pod tym względem lepiej lub gorzej poradziło – zabezpieczyło sieć, wymyśliło akceptowalny sposób na wykorzystywanie urządzeń prywatnych, pozestawiało dodatkowe VPN-y, umożliwiło większej liczbie osób pracę w chmurze i na zdalnych pulpitach, to w mniejszych organizacjach wciąż jest mocno słabo pod tym względem. W dłuższej perspektywie, biorąc pod uwagę pracę hybrydową, z pewnością będzie to dla nich nie tyle co wyzwanie, lecz wręcz konieczność, by zadbać o bezpieczeństwo w możliwie jak najszybszym czasie. Co zatem robić? Analizować różne scenariusze powrotu do pracy i niemal natychmiast rozważać wdrożenie cyberbezpieczeństwa, chociażby na zasadzie outsourcingu czy w modelu cybersecurity as a service. Jedno i drugie jest możliwe. Trzeba tylko poszukać.
Pozostaje jeszcze kwestia infrastruktury chmurowej czy narzędzi technologicznych, które zazwyczaj w nieco większym stopniu dostępne są na miejscu, w firmach. Chociaż zakładam, że akurat z tym problemem od marca można było sobie już jakoś poradzić. W lepszym, bądź gorszym stopniu. Zatem być może praca hybrydowa pod tym względem nie będzie już takim wyzwaniem, jak wspomniane przeze mnie powyżej cyberbezpieczeństwo. Tak czy inaczej – rzeczywistość po pandemii z pewnością nie będzie taka sama jak przed. Nawet, jeśli do tych biur wrócicie. Mówię Wy, bo mnie to nie grozi.
Praca zdalna jako nowy styl życia
Praca zdalna to też zupełnie inny styl życia. Pod względem technologicznym także. I nie mam tu na myśli jedynie umiejętności korzystania z Zooma, Webexa czy Teamsów. To także zaaprobowanie wideokonferencji, jako całkiem normalnego narzędzia komunikacji, rozważanie carsharingu w miejsce posiadania i utrzymania własnego auta (bo przecież już na co dzień nie jest potrzebne), skłonność do mieszkania poza miastem, umiejętność korzystania z wielu narzędzi chmurowych – co dotąd nie wszystkim było aż w takim stopniu potrzebne czy wreszcie umiejętność autokontroli i automotywacji. To wszystko wymagało i wymagać nadal będzie po pierwsze większej przychylności do różnego rodzaju rozwiązań technologicznych, włącznie z zakupem nowych urządzeń, jak np. lampy pierścieniowe, których dotąd poza youtuberami i osobami występującymi przed kamerkami niewielu używało, słuchawek, poprzez przystosowanie domowych miejsc pracy, ustalenia godzin pracy ze współdomownikami, aż na wspomnianej automotywacji kończąc. I w tym wszystkim niezwykle pomocne są różnego rodzaju aplikacje i urządzenia IoT. Ale o tym – następnym razem. Przygotuję top 10 rozwiązań do stylu życia w ujęciu pracy zdalnej i hybrydowej.
Zdjęcie autorstwa Andrea Piacquadio z Pexels