Bosch wierzy, że zautomatyzowana jazda to przyszłość motoryzacji. Niezależnie od tego, czy będą to auta elektryczne, na wodór, czy spalinowe. Dlatego wprowadza kolejne trzy czujniki: lidar dalekiego zasięgu, radar i kamerę.
Tylko równoległe zastosowanie trzech rodzajów czujników sprawi, że zautomatyzowana jazda będzie na drodze tak bezpieczna, jak to możliwe. Potwierdzają to analizy Bosch, w których programiści zbadali wszystkie przypadki użycia funkcji zautomatyzowanej jazdy – od asystenta jazdy autostradą, po w pełni zautomatyzowaną jazdę w mieście. Na przykład, jeśli na skrzyżowaniu do zautomatyzowanego pojazdu zbliża się z dużą prędkością motocykl, to oprócz kamery i radaru, pojazd potrzebuje jeszcze czujnika, który określa się jako lidar, by uzyskać niezawodne wykrycie jednośladu. Bowiem w tym przypadku radar może mieć problem z wykryciem wąskiej budowy motocykla i owiewek z tworzywa sztucznego. Co więcej, kamera może być stale oślepiana ostrym światłem. To pokazuje, że potrzebne są razem radar, kamera i lidar. Te trzy technologie doskonale się uzupełniają i dostarczają wiarygodnych informacji w każdej sytuacji na drodze.
Lidar niezbędnym elementem zautomatyzowanych jazd
Możemy traktować laser jako trzecie oko: w systemach lidarowych czujnik eliminuje impulsy światła laserowego. Światło to ulega po drodze rozproszeniu, które jest obserwowane za pomocą czujnika. Na podstawie zmierzonego czasu, jakie światło potrzebuje na odbicie się, czujnik oblicza odległość. Lidar ma bardzo wysoką rozdzielczość przy dużym zasięgu i szerokim polu widzenia. W rezultacie laserowy miernik odległości niezawodnie wykrywa także niemetalowe obiekty z dużej odległości, takie jak kamienie na drodze. Oznacza to, że z odpowiednim wyprzedzeniem można rozpocząć takie manewry jak hamowanie lub skręcanie. Jednocześnie zastosowanie w samochodach lidaru stawia wysokie wymagania jego elementom, takim jak detektor i laser – przede wszystkim pod względem odporności na temperaturę i niezawodność działania przez cały okres eksploatacji pojazdu. Dzięki temu, że Bosch podczas opracowywania lidaru może wykorzystywać swoją wiedzę specjalistyczną w zakresie sensoryki i budowy systemów radarowych i kamer, wszystkie te trzy technologie czujników będą do siebie optymalnie pasować.
Aby bezpieczna, zautomatyzowana jazda stała się rzeczywistością, oprócz kamery i radaru potrzebny jest trzeci rodzaj czujnika. Dlatego Bosch wprowadza do produkcji seryjnej czujniki lidarowe dalekiego zasięgu (wykorzystujące światło lasera do określania odległości) – pierwsze takie przeznaczone do zastosowań w motoryzacji. Ten laserowy miernik odległości jest niezbędny do zautomatyzowanej jazdy samochodowej na poziomach od 3 do 5 według SAE. Nowy czujnik Bosch obejmie zarówno dalekie, jak i bliskie odległości – na autostradach i w mieście. Wykorzystując efekt skali, Bosch chce obniżyć cenę tych zaawansowanych technologicznie rozwiązań i sprawić, aby były dostępne na masową skalę. W ten sposób nie tylko spełni wszystkie wymogi bezpieczeństwa dotyczące zautomatyzowanej jazdy, ale także pozwoli producentom samochodów na skuteczne integrowanie technologii w bardzo szerokiej gamie modeli pojazdów w przyszłości.
Systemy wspomagania jeszcze bezpieczniejsze dzięki sztucznej inteligencji
Inżynierom Bosch udało się wyposażyć stosowane w samochodach kamery w sztuczną inteligencję i tym samym podnieść technikę na nowy poziom zaawansowania. Kamera wykrywa obiekty, dzieli je na kategorie, takie jak pojazdy, piesi lub rowery oraz mierzy ich przemieszczanie się. W zatłoczonym ruchu miejskim kamera potrafi także szybko i niezawodnie rozpoznawać i klasyfikować częściowo zasłonięte lub przejeżdżające pojazdy, pieszych i rowerzystów. Dzięki temu pojazd może w razie potrzeby uruchomić manewr ostrzegania lub hamowania awaryjnego. Z kolei najnowsza generacja czujników radarowych może jeszcze lepiej rejestrować otoczenie pojazdu – także przy złej pogodzie lub niedostatecznym oświetleniu. Podstawę tej ulepszonej wydajności stanowią większy zasięg wykrywania, szeroka przysłona i wysoka rozdzielczość kątowa.