Bo dzisiaj nie wystarczy już wpakować duży tablet na deskę rozdzielczą. To robią już wszyscy. Mercedes idzie o krok dalej. W nowym AMG SL ten ekran może się odchylać, żeby było czytelniej. W kolejnej wersji będzie obrotowy?
Mercedes SL to swojego rodzaju ikona dla wielu wielbicieli marki. Rozpisywać się na ten temat nie będę, bo są tacy, którzy mają znacznie większą wiedzę w tym zakresie. Mnie za to interesuje, co tym razem Niemcy wpakowali tam do środka, bo jak już niejednokrotnie pisałem – dzisiejsza motoryzacja to technologie.
A wpakowali całkiem dużo. To znaczy przede wszystkim zwraca uwagę spory, bo prawie 12 calowy ekran LCD. Ekran, który może się odchylać. Zapytacie po co? Po pierwsze – bo można. Po drugie – bo da się to zrobić. Po trzecie – bo czemu nie. Po czwarte – by się wyróżnić. I wreszcie po piąte – by to cholerne słońce nie przeszkadzało w czytelności ekranu, zwłaszcza, kiedy wykorzystywana będzie nawigacja. O ile nie korzystacie z head-up display, bo przecież po coś on jest. Nie to, żebym się czepiał. W każdym razie – wystarczająco dużo powodów, by ruchomy ekran dotykowy miał swoje uzasadnienie?
Mercedes chwali się także, że w SL AMG znalazł się system MBUX drugiej generacji. Oznacza to ni mniej, ni więcej, jak tyle, że część funkcjonalności, nad którą rozpływałem się opisując nową S klasę, będzie dostępna także i tutaj. Jednak to nie wszystko. Jak się bowiem okazuje, funkcjonalność i wyświetlane treści uzupełnione zostały o widoki specyficzne dla AMG. Zresztą to widać na poniższych zdjęciach. Jest luksusowo i technologicznie. Jeździłbym!