Banki od dawna prześcigały się w benefitach dodawanych do prowadzonych rachunków bieżących. Dobrym wyczuciem sytuacji, którą wywołała pandemia, a w tym wzrostu popularności telemedycyny, wykazał się Santander Bank, który do wybranych kont zaoferował telekonsultacje medyczne we współpracy z Telemedi.co.
Polski startup telemedyczny Telemedi.co dość długo czekał na sytuację, kiedy duże firmy będą zainteresowane współpracą, bądź korzystaniem z jego usług. Ewidentnie wpływ na poprawę tej sytuacji miała pandemia koronowirusa, która na całym świecie przyspieszyła adopcję usług medycznych bazujących na telekonsultacjach czy telemedycynie. Także w Polsce. I o ile w pierwszych miesiącach walki z pandemią, polski sektor medyczny był niemal kompletnie na kolanach, będąc nieprzygotowanym na świadczenie usług medycznych tą drogą, tak Telemedi.co wyprzedzając zawczasu rynek, było gotowe do tego typu świadczeń.
Miało działającą odpowiednią platformę, opracowany model biznesowy i lekarzy, gotowych zdalnie wykonywać swoją pracę. To, co jeszcze dwa lata temu było już powszechną praktyką w niektórych krajach Europy, a w Polsce wydawało się jedynie marzeniem Pawła Sieczkiewicza, CEO Telemedi.co, stało się powszechnością. Powszechnością, która z pewnością już nas nie opuści. Nawet w okresie postpandemicznym część osób będzie wolała korzystać z telekonsultacji medycznych, zamiast oczekiwać na swoją kolej pod drzwiami gabinetu.
Z pewnością z takiego założenia wyszedł Santander Bank Polska, który we współpracy z warszawskim startupem zaoferował do kont Jakie Chcę oraz Select, nielimitowane e-konsultacje u lekarza internisty i pediatry. Ponadto w okresie sześciu miesięcy trwania umowy kliencie banku będą mogli trzykrotnie skonsultować się ze specjalistą: kardiologiem, diabetologiem, endokrynologiem, dermatologiem, alergologiem, ginekologiem, chirurgiem, ortopedą, onkologiem i neurologiem. Co istotne, lekarze dostępnie są 24h na dobę, przez 7 dni w tygodniu. W ramach abonamentu klienci będą mogli również otrzymać e-receptę, e-skierowanie oraz e-zwolnienie lekarskie.
Umowa zawierana jest na 6 miesięcy i po tym czasie, jeśli klient nie zdecyduje inaczej, jest przedłużana na kolejny półroczny okres. Koszt abonamentu to 12 zł miesięcznie, a opłaty pobierane są co kwartał. Można wykupić dowolną liczbę pakietów medycznych, obejmując nimi na przykład swoich najbliższych. Osoba, dla której kupowany jest dodatkowy pakiet nie musi być klientem banku, nie musi też być spokrewniona z klientem banku, wykupującym pakiet medyczny Telemedi.co.
Z oferty pakietu medycznego mogą skorzystać klienci, którzy posiadają Konto Jakie Chcę lub Konto Select. Posiadacze Konta Select w Santander Bank Polska mogą bezpłatnie korzystać z pakietu medycznego przez pierwsze 3 miesiące zawartej umowy. Usługę można kupić w internetowej klinice Telemedi.co, przygotowanej specjalnie dla klientów banku.
Telekonsultacje medyczne w pakiecie z kontem to dopiero początek
Nie da się ukryć, że trzy telekonsultacje z lekarzami innych specjalizacji niż interna czy pediatria, to nie jest zbyt wiele, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, co w ramach swoich pakietów oferuje LuxMed czy Enel-Med. Jednak jestem przekonany, że to dopiero początek tego typu usług. Duże brawa dla Santander, że zdecydował się na taki krok. Jak dla mnie to strzał w dziewiątkę. Czemu nie w dziesiątkę? Bo w oferowanym pakiecie zabrakło mi konsultacji z psychologiem.
W dobie pandemii, na skutek izolacji społecznej, pracy zdalnej i jej utraty, rośnie odsetek osób, które nie radzą sobie z obecną sytuacją. Drastycznie wzrasta spożycie alkoholu, co z kolei przekłada się na załamania nerwowe i depresje. Dlatego na całym świecie coraz więcej firm decyduje się na dodawanie do benefitów pracowniczych rozwiązań opartych o digital mental health, czyli wsparcia psychicznego za pośrednictwem narzędzi cyfrowych (telekonsultacje, wideokonsultacje, czaty itd.). W Polsce w minionym roku powstało kilka startupów, zaczynających specjalizować się w takich usługach. I tego właśnie do pełni szczęścia w pakiecie Santander Bank mi zabrakło. Ale poczekajmy… Zdaję sobie sprawę z faktu, iż to dopiero początek rewolucji, która przyjęła nazwę telekonsultacje medyczne.
Myślę, że po bankach, po to samo narzędzie sięgną operatorzy telekomunikacyjni, by wzbogacić swoją ofertę. Po Netflixie czas na telekonsultacje medyczne. Będąc na miejscu osób odpowiedzialny za rozwój oferty abonamentowej operatorów, ja bym tak zrobił. Okres żniw dla telemedi.co przewiduję.
Zdjęcie tytułowe autorstwa Edward Jenner z Pexels