Lepiej późno niż wcale, czyli Poczta Polska deklaruje, że zrobi to, co powinna była zrobić już dawno. I to do tego na parafii…

Poczta Polska pochwaliła się wczoraj, że do 2022 roku będzie miała 2 tysiące zewnętrznych automatów do nadawania przesyłek. Czyli mniej niż połowę tego, co InPost miał gdzieś w połowie zeszłego roku. Bo dzisiaj paczkomatów już jest ok. 8 tysięcy. Jak tylko na tyle stać polskiego operatora pocztowego, to ja mówię: wow! ja pierdolę, kurwa!

Poczta Polska dość późno wzięła się za swoje własne automaty do nadawania i obierania przesyłek, stąd różnica pomiędzy nimi, a przytaczanym InPostem jest ogromna. Ale z drugiej strony czyja to wina? Moja, Twoja, nasza? A skąd! Tych, którzy kierują tą skostniałą instytucją, mającą monopol na sądowe listy polecone. Rzeczywiście, InPostowi akurat ta ostatnia działka się nie udała. Skupili się więc na paczkomatach. Efekt widzicie sami. W zależności od miejsca, w którym mieszkacie, pewnie natykacie się na kilka, bądź kilkanaście maszyn InPostu do obierania i nadawania przesyłek. Sam ich jakiś czas temu pokochałem i wielbię miłością platoniczną do dzisiaj. Żaden kurier, żadna poczta, tylko paczkomaty. I myślę, że takich jak ja jest wielu, a będzie coraz więcej, bo e-commerce i click&collect wreszcie ruszył w Polsce z kopyta.

I Poczta Polska to widzi. Szkoda, że tak późno, ale jak mawiał klasyk – nie ważne, jak zaczynasz, ważne, jak kończysz. A więc pożyjemy, zobaczymy, o ile nas COVID wcześniej nie zgasi, bo codzienny dobowy przyrost to nie przelewki.

W każdym razie Poczta zaczyna walczyć o polskiego klienta e-commerce. Zapowiada powstanie 500 automatów w przyszłym roku. Nie chcę się nad nimi pastwić, ale Rafał Brzoska jak czyta ten ich komunikat prasowy, to chyba aż się zadławił patrząc na te liczby. Ze śmiechu oczywiście. Chociaż….

No właśnie. Kluczowe jest tu to chociaż. Poczta Polska już teraz deklaruje, że nowe automaty staną w pobliżu m.in. placówek pocztowych – co jest dla mnie zupełnie zrozumiałe, przy marketach i galeriach handlowych – rozsądnie, przy urzędach państwowych i samorządowych – no dziwne, żeby państwo swojemu narodowemu operatorowi nie pomogło i… UWAGA: na terenach parafii. No więc, jak widać na powyższym przykładzie – oddzielenie państwa od kościoła jeszcze długo nam nie grozi. Zawsze będzie więcej okazji, żeby rzucić na tacę albo remont kościoła czy plebanii. No i z niedzielnego nabożeństwa z pustymi rękami też już nie będziecie musieli wracać. Napełnieni wiarą obierzecie sobie ten komplet kołpaków z Allegro albo kolejny super garnek dla żony. Pewnie nie wścieknie się nawet, jak zahaczycie po drodze na piwo gdzieś.

Żarty żartami, ale możliwości Poczty Polskiej trzeba jednak traktować serio. Bo o ile dotąd poważnego zagrożenia dla InPostu nie stanowiła, to pamiętajmy o tym, że udostępnia ona największą w kraju sieć punktów odbioru, do której należą placówki pocztowe, sklepy Żabka, kioski i saloniki prasowe Ruchu oraz wybrane stacje Orlen. W sumie to 13 tys. punktów. Do tego 240 automatów zlokalizowanych w placówkach pocztowych czy sklepach Biedronka. No jakby rzeczywiście mocno się za to wzięli, to byłoby ciekawie. Ja serio nie potrafię zrozumieć, dlaczego tak późno oni w to wchodzą. Ten nasz smart government, bo w końcu poczta – też urząd chyba, to coś rozwija się jak krew z nosa. A przy zasobach, jakie posiada państwo, mogliby swoimi automatami kraj pokryć tak szybko, jak Sasin wydrukował karty do głosowania.

Podobają Ci się treści, które tworzę? Wesprzyj mnie jako twórcę




Paweł Kacperek
Jestem niezależnym blogerem technologicznym, twórcą treści, mówcą technologicznym i futurystą. Mam fioła na punkcie Internet of Things, którego rozwiązania dotykają niemal każdej gałęzi życia i gospodarki. Głównie o tym piszę. Zapraszam Cię na mój blog technologiczny, który mam nadzieję - będziesz często odwiedzać. Bo jako typ skręcony technologicznie, zrobiłem sobie bloga, jaki sam chciałbym czytać. Nawet jak opisuję jakieś newsy, to zazwyczaj opatrzone są one moim komentarzem, wynikającym ze specyficznego punktu patrzenia na tech. #żyjinteligentnie

Instagram

Treści, które tutaj tworzę są bezpłatne i zawsze takie będą. Nie zamykam ich za żadnym paywallem, jak to robią inni, bo czerpię radość z tego, że chcecie je czytać. Mam jednak prośbę - zaobserwujcie mój instagram, bo wrzucam tam relację za każdym razem, jak się tylko pojawi nowy wpis u mnie na blogu. Będzie mi miło, wiedząc, że mnie obserwujecie ;) https://instagram.com/pawelkacperek

Mój kanał na YouTube

Zerknij też na to