Rodzinne kombi, którego nie będziesz się wstydził? Nowe Audi RS 6 Avant

Mimo, że sam jeździłem kiedyś kombi, należę osób, którym te samochody bardziej kojarzą się z trumną, niż autem, jakim bez poczucia wstydu można wszędzie jeździć. A na trumnę jestem jeszcze zbyt młody. Wyjątkiem była Panamera Sport Turismo, teraz po raz drugi zmieniam zdanie przy Audi RS 6 Avant.

Kombi od zawsze kojarzy mi się ze starym, kanciastym Volvo. Brzydkim jak cholera, ale za to praktycznym i rodzinnym. Bo ojciec, czyli głowa rodziny powinien mieć duży samochód. Kombi właśnie albo SUV`a ostatnimi czasy. Jednak wraz z postępem lat, zmienia się też motoryzacja. Jak zwykłem mawiać na wielu konferencjach i prezentacjach, na które jestem zapraszany – dzisiejsze samochody, to wysublimowane platformy Internet of Things na czterech kołach. Doskonale moją tezę udowadnia Tesla, ale Audi też zdaje się kroczyć tą drogą. Nawet w wersji kombi.

A skoro o niej mowa. Niemcy właśnie pokazali nową wersję RS 6 Avant. W skrócie – usportowionego kombi. Ale czy to naprawdę wygląda jak kombi? Patrząc na pojazd z boku, tym, co najbardziej rzuca się w oczy jest wydłużony przód, długa, prosta linia dachu i płaskie słupki D, jakby spoczywające na blisterach quattro. Z tyłu zaś znajdziemy m.in. spojler, umieszczony na tylnej krawędzi dachu oraz typowy dla RS zderzak z dyfuzorem i wieloma elementami stylistycznymi, utrzymanymi w kolorze błyszczącej czerni. Do tego sportowe, chromowane lub czarne wydechy. A to wszystko napędzane przez 4 litrowy TFSI o mocy 600 KM. Setkę osiągnie w 3,6 sekundy. Takie to kombi. Szybko jeździ i głośno mruczy. Jak na V8 przystało. Chociaż to ostatnie można nieco zmieniać, wybierając odpowiednie ustawienie w systemie Audi drive select.

Audi RS 6 Avant
fot. Audi

Audi RS 6 Avant – trochę technologii w wersji premium

Audi od zawsze jest w czołówce, jeśli chodzi o systemy connected cars. Nie ma więc lipy. Do RS 6 Avant wrzucono topową wersję MMI touch response, który jest prawie niewidocznie wkomponowany w architekturę auta. Z kolei ekran “RS Monitor” to opcjonalna możliwość wyświetlania na górnym ekranie systemu informacji dotyczących temperatury poszczególnych podzespołów napędu, maksymalnych wartości przyspieszenia g oraz informacji na temat ciśnienia w oponach i ich temperatury. Dodatkowy widok specjalny RS na ekranie wirtualnego kokpitu wyświetla informacje o ciśnieniu opon, momencie obrotowym, mocy wyjściowej, temperaturze oleju, ciśnieniu doładowania, czasach okrążeń czy pomiarach przyspieszenia i o siłach g. Czyli wszystko to, czego do szczęścia potrzeba ponad czterdziestoletniemu chłopcu.

I skoro jesteśmy przy technologiach, to w nowym Audi RS 6 Avant jest wszystko, co najlepsze – connectivity, 30 systemów wsparcia kierowcy oraz zwiększających komfort podróży. A więc znajdziemy tu m.in. adaptacyjny tempomat, asystent skrzyżowań, ostrzeżenia zmiany pasa, ostrzeżenie o wysokich krawężnikach czy kamera 360°.

Ameryka tatku

Przytaczany na wstępnie Volvo w wersji kombi, był symbolem starych amerykańskich filmów. To tam właśnie stateczny tatuś miał domek na przedmieściach, którego na podjeździe stało wielkie, kanciaste Volvo. Audi chyba poczuło ten sentyment i też chce zawalczyć o tatuśków w USA. Wierzą jednak w to, że dzisiejsze amerykańskie głowy rodzin chcą oprócz dużej przestrzeni bagażowej w aucie, mieć też sporo pod nogą. Stąd 600 konny RS 6 Avant, skierowany jest też na rynek amerykański.

Audi RS 6 Avant – auto dla mnie

Czy mi się podoba? Co za pytanie. Jako drugie auto będzie jak znalazł. Dzieci zapakuje, na weekend z nimi pojadę, a do bagażnika wejdzie wszystko, co potrzeba. Do szybkiej jazdy są już przyzwyczajone, więc też będzie im się podobać. Poza tym RS 6 Avant jest 8 cm szersze od zwykłego A6, no i ma 600 koni. Czego chcieć więcej? Ja chcę technologii. One też są. W końcu to connected car. Biorę.

Podobają Ci się treści, które tworzę? Wesprzyj mnie jako twórcę




Paweł Kacperek
Jestem niezależnym blogerem technologicznym, twórcą treści, mówcą technologicznym i futurystą. Mam fioła na punkcie Internet of Things, którego rozwiązania dotykają niemal każdej gałęzi życia i gospodarki. Głównie o tym piszę. Zapraszam Cię na mój blog technologiczny, który mam nadzieję - będziesz często odwiedzać. Bo jako typ skręcony technologicznie, zrobiłem sobie bloga, jaki sam chciałbym czytać. Nawet jak opisuję jakieś newsy, to zazwyczaj opatrzone są one moim komentarzem, wynikającym ze specyficznego punktu patrzenia na tech. #żyjinteligentnie

Instagram

Treści, które tutaj tworzę są bezpłatne i zawsze takie będą. Nie zamykam ich za żadnym paywallem, jak to robią inni, bo czerpię radość z tego, że chcecie je czytać. Mam jednak prośbę - zaobserwujcie mój instagram, bo wrzucam tam relację za każdym razem, jak się tylko pojawi nowy wpis u mnie na blogu. Będzie mi miło, wiedząc, że mnie obserwujecie ;) https://instagram.com/pawelkacperek

Mój kanał na YouTube

Zerknij też na to