Gdybyście się jeszcze nadal zastanawiali czy warto trochę więcej zapłacić i kupować produkty z segmentu premium tech, to mam dla Was 5 powodów rozwiewających wszelkie wątpliwości.
1. Jakość
Wszyscy producenci się nią chwalą. Niezależnie od tego czy kontenerami ściągąją towar z Chin czy produkują sami – wszyscy jak mantrę powtarzają: nasze produkty są najlepszej jakości. Bzdura. Nie ma jakości za 300 zł. I nie można oczekiwać dla tego typu produktów sensownego wsparcia. A jakość w moim rozumieniu, to nie tylko niezawodność w działaniu, lecz coraz częściej perfekcyjny wręcz serwis. Bo w dzisiejszych czasach zepsuć się może wszystko. Nawet Bentley Bentayga przez moment był okrzyknięty najbardziej awaryjnym samochodem, ale czy to przełożyło się na sprzedaż i postrzeganie marki?
A z jakością wybieranego przez Was sprzętu technologicznego jest trochę tak jak z ubraniami. Koszula może służyć jedynie do pierwszego prania, ale i przez lata może wyglądać jak nowa. Kwestia użytego materiału. Pomyślcie o tym, jak będziecie decydować się na zakup np. kolejnego elementu smart home czy akcesoriów technologicznych do samochodu (aha – nawet do wspomnianego Bentleya trochę technologii można dołożyć. Grunt, by nie odstawała jakością).
2. Bądź trendsetterem czy influencerem dla znajomych
Kiedyś przed zakupem czegokolwiek ludzie radzili się rodziny czy znajomych. Dzisiaj często szukają opinii w sieci. Ale jeszcze częściej polegają na tym, co ich znajomi publikują w sieci. Jakich produktów używają, jakie krytykują, a jakie zachwalają. Zjawisko zwane microinfluenceringiem zaczyna przybierać na znaczeniu. A teraz uwaga! Ekspertem modowym czy kulinarnym może zostać niemal każdy. Ale produkty premium tech, to zupełnie inna bajka kaloszy. Po pierwsze trzeba się na nich znać, a po drugie musi być na nie stać. Dlatego jeśli spełniasz oba powyższe warunki, publikuj na swoich kontach społecznościowych (Facebook, LinkedIn, Instagram, Pinterest itd.) opinie na temat zakupionych przez siebie urządzeń. Co więcej – dziel się także tym, co chciałbyś zakupić. Dzięki temu wśród swoich znajomych zyskasz miano eksperta, bądź osoby, którą warto obserwować, bo jej profil niesie odpowiednią wartość. W tym wypadku wartość z działki premium-tech. Innymi słowy – kupiłeś np. głośnik Beosound 2 Bang & Olufsen? Zrób zdjęcia, opisz swoje odczucia. Zbyt wielu tego typu publikacji w sieci nie ma. To nie Kruger&Matz…..
3. Zaskocz znajomych jak przyjdą
Prowadzisz aktywne życie towarzyskie? Pamiętaj, że znacznie większe wrażenie zrobisz nie tylko czystym domem, ale inteligentnym. Mimo, że pojawia się zarówno coraz więcej materiałów w internecie dotyczących smart home, jak i przybywa produktów na półkach, to zaledwie promil społeczeństwa posiada w swoich domach inteligentne żarówki, centralki czy gniazdka, o asystentach głosowych już nie wspominając. A tego typu rozwiązania to nie tylko sceny z filmów science fiction, lecz rzeczywistość dostępna niemal na wyciągnięcie ręki. Rozwiązania polskiego Fibaro, inteligentne telewizory od LG, asystenci głosowi od Amazona czy Google. Ja takie produkty mogę wymieniać i wymieniać. Ty zacznij je wprowadzać do swojego domu. Już przy pierwszej wizycie swoich znajomych zobaczysz, że warto.
Inteligentne lustro w Twojej toalecie z pewnością zrobi lepsze wrażenie niż czarny papier toaletowy…
Nie wspominając już o różnego rodzaju robotach (począwszy od sprzątających dom, na koszących trawnik kończąc).
4. Lepsze produkty, to lepsze życie
To trochę jak z tym hasłem: „jesteś tym, co jesz”. Ja bym je nieco sparafrazował, że jesteś tym, czym się otaczasz. Styl życia kreujemy sobie sami. Sami decydujemy się na używanie pewnych produktów, korzystanie z nich lub nie. Jadnakże tak, jak zdrowe i jakościowe pożywienie wpływa na nasze zdrowie i samopoczucie, tak i produkty z kategorii premium tech zdecydowanie determinują nasz styl życia. Innymi słowy – Breitling Connected na ręku znacznie więcej o nas powie niż tani zegarek z GPS kupiony na Allegro, a Malik Montana będzie lepiej brzmiał w audio Burmester w Mercedesie niż w standardowych głośnikach w Focusie czy nawet Audi A4. Takich przykładów można mnożyć, ale w myśl innego powiedzenia lepiej stać w korku w porsche niż w tramwaju. I ja się z tym w pełni zgadzam. To, jakimi przedmiotami się otaczamy, w tym wypadku sprzętem i technologiami, jest też przedmiotem naszych rozmów i myśli. A nie ze wszystkimi przecież porozmawiamy o przytaczanym wyżej Breitlingu Connected i jego funkcjonalnościach. Pytanie, czy ze wszystkimi byśmy chcieli…? Innymi słowy, lepsze produkty, to też lepsi znajomi, a z pewnością bardziej wpływowi. Wielu psychologów jest zdania, że swoimi myślami przyciągamy to, co mamy w życiu. Zatem otaczając się produktami premium tech, myśląc i rozmawiając o nich – z czasem będziemy otaczać się ludźmi, którzy też ich używają. A wbrew pozorom, to podobieństwa, a nie przeciwieństwa się przyciągają. Ja wiem o tym doskonale – sprawdziłem to na własnej skórze 😉
5. Wygoda, bezpieczeństwo
Nie da się ukryć, że wygodniej jest zgasić światło w drugim pokoju czy na pierwszym piętrze za pomocą smartfona leżąc w łóżku, niż wstawać i zrobić to ręcznie. Również znacznie wygodniej jest, jeśli samochód sam zaparkuje w garażu i z niego wyjedzie, niż mielibyśmy sami to robić, a zwłaszcza żona/córka/matka/babcia. Cała idea smart home powstała m.in. po to, by ułatwiać nam codzienne życie. W dzisiejszych czasach technologia pozwala niemal na wszystko. Począwszy od inteligentnych bieżni wyposażonych w programy, dzięki którym możemy biegać po najbardziej popularnych ścieżkach na świecie (Nowy Jork, Barcelona czy Sankt Petersburg) nie wychodząc z domu. Inteligentny dom to także możliwość sterowania głosem niemal wszystkimi urządzeniami w domu (dzięki asystentom głosowym), a wreszcie bezpieczeństwo. Technologie pozwalają znacznie bardziej zabezpieczyć dom przed intruzami niż całodobowa ochrona (agencje ochrony też korzystają ze zdobyczy technologii). Dzięki programowalnym scenom, w razie wykrycia niechcianej obecności, dom może takiego delikwenta wpuścić, nagrać i zidentyfikować oraz na przykład nie wypuścić aż do pojawienia się ochrony/policji. Jak to się mówi – sky is the limit. Ograniczać nas może tylko wyobraźnia oraz budżet.
Dlatego nie idźcie na skróty. Jeśli Was stać, korzystajcie z tego, co oferują dzisiaj produkty z kategorii premium tech. Bierzcie przykład chociażby z Elona Muska, który już dzisiaj zapowiada masowe podróże w kosmos. Ja naprawdę wierzę w to, że całkiem niedługo zamiast wakacji na Bali czy Malediwach, będziemy eksplorować czerwoną planetę. No może nie wszyscy. Ale część z Was na pewno. I tego Wam życzę. A jak Wam się uda – wyślijcie mi foty – opublikuję na bank! No chyba, że będę pierwszy