W branży motoryzacyjnej coraz częściej wymienia się tych producentów, którzy opuszczają wielkie salony moto. Sektora technologicznego ten problem dotąd nie dotyczył. Wszystko jednak zmienił koronawirus. Okazuje się, że jest znacznie groźniejszy niż kryzys finansowy.
Technologiczny Mobile World Congress w Barcelonie stoi pod znakiem wielkich nieobecnych. Już dzisiaj mówi się o Ericssonie, Facebooku, LG, CISCO, Intelu czy Amazonie, a to z pewnością nie koniec niechlubnej listy.
Mobile World Congress ma odbyć się w dniach 24-27 lutego i jest jednym z największych wydarzeń w branży technologicznej, które odwiedza ponad 100 000 uczestników. Nic nie wskazuje na to, by w tym roku miało się nie odbyć, jednak z pewnością zabraknie tych kilku największych wystawców. Facebook na przykład tłumaczy, że obecność na Mobile World Congress byłaby obarczona zbyt dużym ryzykiem zdrowotnym związanym z koronawirusem. Podobnego zdania jest Amazon. I mimo, że GSMA – orgaznizator MWC dwoi się i troi, by zapewnić bezpieczeństwo, decyzje gigantów wydają się być nieodwołalne. To z pewnością pociągnie za sobą straty finansowe. Lecz to nie jedyne zmartwienie organizatorów. Co roku bowiem liczne grono (ok. 5-6 tys.) stanowili zarówno wystawcy, jak i odwiedzający z Chin. W tym roku ich obecność zostanie mocno ograniczona.
Warto zwrócić uwagę na fakt, iż tegoroczny MWC w dużej mierze miał promować rozwiązania 5G, do których z pewnością będzie należeć rok 2020. Dlatego tym bardziej należy uszanować decyzję Ericssona o rezygnacji z udziału, gdyż tym samym traci szansę na szeroką promocję swojej oferty. Jednak jak czytamy w oświadczeniu prasowym – „Zdrowie i bezpieczeństwo naszych pracowników, klientów i innych interesariuszy są naszym najwyższym priorytetem. To nie jest decyzja, którą podjęliśmy lekko. Z niecierpliwością czekaliśmy na nasze najnowsze innowacje na MWC w Barcelonie. To bardzo niefortunne, ale uważamy, że najbardziej odpowiedzialną decyzją biznesową jest wycofanie się z udziału w tegorocznej imprezie”.
I mimo, że organizatorzy zapewniają o podjętych środkach ostrożności, a nawet o mierzeniu temperatury wśród uczestników, trudno krytykować decyzje tych, którzy rezygnują.