Według mnie, dziesięciolecie, w jakim obecnie żyjemy, będzie najbardziej technologiczne ze wszystkich dotąd. Wpływ ma na to szereg technologii, a jedną z kluczowych jest Internet Rzeczy. Oto zatem trzy trendy IoT (Internet of Things), które mogą spowodować jeszcze szybszy rozwój tej kategorii. Kategorii, która ma zastosowanie niemal w każdej gałęzi gospodarki czy naszego życia.
Liczba urządzeń IoT (Internet of Things) podłączonych do sieci i, co ważne, zbierających i/lub przesyłających różnego rodzaju dane, stale rośnie. Wedle raportu opublikowanego w maju bieżącego roku przez IoT Analytics, na koniec 2021 roku na całym świecie w użyciu było ponad 12 miliardów urządzeń IoT, a już na 2025 prognozuje się liczbę osiągającą nawet 27 miliardów urządzeń Internetu Rzeczy. To tylko pokazuje, z jak dużym rynkiem mamy do czynienia i dlaczego IoT w mojej ocenie jest jedną z kluczowych technologii tego dziesięciolecia. Mamy coraz więcej urządzeń podłączonych do sieci w domu, nasze samochody stają się bardziej inteligentne, a w dobie elektromobilności – każda stacja ładowania samochodów elektrycznych jest swojego rodzaju platformą IoT, wyposażoną w wiele czujników i przesyłających znaczne ilości danych związanych z jej funkcjonowaniem czy odbytymi sesjami ładowania. A to jedynie tylko jeden przykład będący kroplą w morzu o nazwie Internet Rzeczy.
Firmy będą zwiększać swoje inwestycje w Internet Rzeczy
Jakiś czas temu przytaczałem badania EY, z których wynikało, że jednym z głównych czynników hamujących implementację rozwiązań IoT w firmach jest brak kompetencji. Tak – kompetencji. Wbrew pozorom na pierwszym miejscu nie stawiano kosztu ewentualnych implementacji, lecz właśnie brak zasobów ludzkich. Mimo to, EY prognozował wówczas, a miało to miejsce w 2020 roku, że aż 67% badanych firm, w ciągu najbliższych dwóch lat chce poczynić inwestycje w IoT. Mniej więcej w tym samym okresie Gartner mówił o 47%. Jakby na to nie patrzeć to i tak dużo, a podejrzewam, że w 2022 ten odsetek jest już znacznie większy. Ma na to wpływ kilka czynników. Pandemia, która spowodowała znaczny rozwój telekonsultacji medycznych, a co za tym idzie telemedycyny, w tym urządzeń medycznych opartych o Internet Rzeczy. Kolejnym czynnikiem jest rozwój elektromobilności, gdzie zarówno stacje ładowania samochodów elektrycznych, jak i wszelkie pojazdy z tzw. mikromobilności (hulajnogi elektryczne, rowery, jeździki, skutery), wyposażone są w szereg rozwiązań IoT. A to dopiero przedsmak tego, co oferuje tzw. IIoT, czyli Przemysłowy Internet Rzeczy, który w ostatnim czasie wręcz przebojem zdobywa polskie hale i zakłady produkcyjne, z jednej strony automatyzując procesy, a z drugiej dzięki ogromnej liczbie czujników i danych, zapewniając tzw. konserwację predykcyjną, czyli predictive maintanance. Jak to działa, opisywałem na przykładzie BMW. Innymi słowy, kompetencje pracowników w zakresie rozwiązań Internet of Things muszą wzrastać choćby po to, by firmy mogły konkurować z innymi na różnych poziomach: kosztowych, produktowych czy wreszcie usługowych.
Oczywiście jest też druga strona medalu. Kryzys wywołany pandemią jeszcze na dobre się nie skończył, informacje o ponownie rosnącej liczbie zarażonych zdominowała wojna w Ukrainie, a niedobory chipów i przerwy w łańcuchach dostaw odczuwalne są do dziś. Wspomniana wojna w Ukrainie to też znaczne utrudnienia w produkcji półprzewodników wykorzystywanych przez branżę motoryzacyjną. A jak wiadomo, dzisiejsze samochody, to nic innego jak jeżdżące platformy IoT, które są coraz bardziej zaawansowane technologicznie. Zwłaszcza te, z segmentu premium.
Trendy IoT – Internet of Things zasobem operacyjnym
Wymieniając trendy IoT nie sposób nie zacząć od faktu, iż coraz więcej procesów w firmach, uzależnionych jest od połączeń IoT. W bieżącej dekadzie ich liczba ma wzrosnąć niemal trzykrotnie – z 9,4 miliarda w 2020 roku aż do 27,8 miliarda w 2030 roku. Jest to wypadkowa faktu, iż wiele procesów już dzisiaj jest zautomatyzowanych, bądź nawet autonomicznych, a ich skala w najbliższych latach będzie się tylko zwiększać. Za to wszystko odpowiedzialne jest conectivity IoT. Innymi słowy, można śmiało stwierdzić, że Internet Rzeczy w wielu przypadkach jest już nie tylko samą technologią, lecz zasobem operacyjnym, dzięki któremu firmy mogą wytwarzać, produkować, więcej sprzedawać czy optymalizować dostawy do klientów. I tak należałoby IoT traktować.
Trendy IoT – migracja w kierunku 5G i autonomizacja Internet of Things
Ewidentnie wśród najważniejszych trendów w IoT należy wyróżnić migrację użytkowników z 2G/3G w kierunku 4G, a nawet 5G IoT. Łączność 4G IoT wzrosła o 24% ze względu na większą adaptację chipsetów LTE Cat 1, Cat 4, Cat 6. Co więcej, dla wielu wdrożeń LTE Cat 1 bis staje się alternatywą dla wspomnianych powyżej technologii LPWA.
Z kolei 5G może otworzyć drogę dla zupełnie innych projektów IoT, wymagających kontroli w czasie rzeczywistym. Na rynku dostępnych jest nawet kilka systemów operacyjnych czasu rzeczywistego (RTOS) dla rozwiązań IoT. Co więcej, jedna z polskich firm – Phoenix Systems stworzyła swój własny Phoenix RTOS.
Dzisiaj jednak wciąż jednym z wiodących wertykali IoT jest transport i logistyka, czyli informacja głównie o lokalizacji. Nie oznacza to wszakże, że nie istnieje potrzeba wysokiej przepustowości, małych opóźnień, dużej pojemności czy lepszej jakości usług po prostu. Niektóre projekty z obszaru telemedycyny już wykazały, że doskonale sprawdza się 5G.
5G IoT to znacznie więcej. To przede wszystkim możliwość zdalnego sterowania wieloma urządzeniami na duże odległości i najważniejsze – w pełni autonomiczne działanie. To właśnie dzięki 5G IoT na dużą skalę ma szansę rozwinąć się transport autonomiczny, który z pewnością podczas tej dekady będzie już nie tylko na ulicach wybranych chińskich czy amerykańskich miast, lecz także polskich.
Trendy IoT – Rozbudowa sieci LPWA i adopcja NB-IoT
Jak wskazują analitycy, w ostatnich latach, liczba połączeń NB-IoT wrasta o 61% rok do roku. Główną zasługę tego faktu upatruje się we wdrożeniach z obszaru smart meteringu, których większa liczba dopiero przed nami, bo chociażby sam TAURON planuje do końca 2030 wymienić blisko 6 milionów liczników na inteligentne.
Inna kwestia wzrostu popularności LPWA i adopcji NB-IoT to fakt, iż urządzenia stają się coraz mniejsze i co ważne, coraz bardziej energooszczędne. Innymi słowy, rynek potrzebuje tanich i długo działających urządzeń w sieci. LPWA może to zapewnić, a tym samym spowodować jeszcze większy wysyp urządzeń i rozwiązań działających w oparciu o LPWA IoT.
Trendy IoT – wpływ na gospodarkę i wynik finansowy firm
Oczywiście wymienione powyżej 3 trendy IoT to nie jedyne, które będą dominować, jeśli chodzi o Internet Rzeczy. Jeśli jednak miałbym pokusić się o wyróżnienie trzech najważniejszych, to bez wahania wskazałbym właśnie na te. Na kolejnych miejscach byłaby redukcja śladu węglowego dzięki IoT, co jest szczególnie dzisiaj ważne, w kontekście pakietu Fit for 55. I żeby była jasność – to nie IoT redukuje emisję CO2 do atmosfery, ale dzięki odpowiednim czujnikom i analizie danych, potrafi wskazywać miejsca/urządzenia/procesy, które wymagają szczególnej optymalizacji w tym zakresie. Innymi słowy, dzięki IoT można dbać też o naszą planetę, co w dobie ocieplenia klimatu powinno wszystkim leżeć na sercu.
Internet rzeczy to także wpływ na wynik finansowy. Dlatego napisałem, że dzisiaj IoT nie jest już tylko technologią, lecz jednym z kluczowych zasobów operacyjnych firm. Kwestią jest, by nauczyć się z niego odpowiednio korzystać i na podstawie danych z niego płynących, podejmować decyzje biznesowe. Tylko tyle albo aż tyle.