6 grudnia wydane właścicielowi zostało BMW iX xDrive40, czyli jubileuszowy zelektryfikowany samochód BMW. Oznacza to ni mniej, ni więcej, jak tyle, że niemiecki koncern sprzedał już milion elektryków i hybryd.
Elektromobilność to trend, od którego nie ma już odwrotu i z pewnością jeden z tych, który w branży motoryzacyjnej rozwija się w niesamowitym tempie. Pokazują to zarówno wyniki sprzedaży, ale także liczba prezentowanych nowych modeli czy nieustanne pojawianie się kolejnych graczy na rynku, którzy też chcą produkować auta elektryczne. Nie wspominam o drugiej części branży – dostawców infrastruktury do ładowania samochodów elektrycznych, bo nich najbliższe lata to prawdziwe żniwa.
Milionowe zelektryfikowane BMW z wallboxem w prezencie
Jak już wspomniałem powyżej, BMW świętuje wydanie klientowi milionowy zelektryfikowany pojazd. Żeby była jasność – nie jest to milionowy elektryk, bo to byłby dopiero wyczyn, lecz milionowe auto, wliczając w to hybrydy. To i tak sukces. Aby go szczególnie uczcić, kluczyki wręczył sam członek zarządu BMW AG, dodając do tego mały prezent – BMW Wallbox wraz z instalacją oraz odpowiednią kwotę na koncie BMW Charging do wykorzystania na publiczne ładowanie w całej Europie.
Samochody elektryczne wraz z abonamentem na ładowanie
Od dawna o tym mówię, że właśnie tak powinno sprzedawać się auta elektryczne. Wraz z abonamentem czy określoną kwotą na ładowanie. To zdecydowanie jeszcze bardziej uatrakcyjniłoby ofertę, a sieci stacji ładowania, które chętnie podpiszą umową z producentami, importerami czy dealarami jest w Polsce co najmniej kilka i rozwijają się bardzo dynamicznie. W przypadku leasingu czy wynajmu długoterminowego to powinien być już standard. Osobiście dziwię się, że żadna z tego typu sieci (Elocity, Greenway, Orlen) nie dogadały się jeszcze z rządem, by oferować zafiksowaną z góry kwotę na ładowanie samochodu w swojej sieci, dostępną w ramach programu Mój Elektryk. To by było naprawdę coś.
BMW zapowiada 2 miliony elektryków do 2025 roku
Niemiecki koncern nie spoczywa na laurach. Milion elektryków i hybryd, jaki właśnie osiągnięto to dla Niemców zdecydowanie za mało. Oni stawiają sobie cele nie mniejsze niż ich król strzelców – Robert Lewandowski. Do 2025 roku w rękach klientów ma znaleźć się około dwóch milionów samochodów wyłącznie z napędem elektrycznym, a do 2030 co drugie sprzedane przez BMW auto ma być elektrykiem. Ma szanse się to spełnić, bo w przyszłym roku do sprzedaży wejdzie całkowicie elektryczna seria 7, seria 5 czy X1. Nie zapominajmy też o elektrycznym Rolls-Royce Spectre, chociaż w tym przypadku wielkich wolumenów sprzedaży to raczej nie będzie.
BMW Charging, czyli stacje ładowania samochodów elektrycznych BMW
BMW wie, że kluczowe znaczenie dla udanego rozwoju elektromobilności ma szybka i kompleksowa rozbudowa infrastruktury ładowania. Z tego powodu oprócz samych aut elektrycznych, niemiecki koncern angażuje się w sieć stacji ładowania.
BMW Charging i MINI Charging dają klientom dostęp do jednej z największych publicznych sieci ładowania w Europie obejmującej ponad 250 tysięcy punktów ładowania. Dzięki taryfie Active klienci BMW i MINI Charging płacą atrakcyjną, dostosowaną do rynku stałą cenę, która zapewnia pełną przejrzystość. Ponadto BMW Group oferuje różne rozwiązania do ładowania w domu za pomocą swoich stacji Wallbox. Ogólnoeuropejska sieć szybkiego ładowania IONITY, w której rozbudowę dotychczasowi udziałowcy i nowy inwestor BlackRock zainwestują wspólnie dodatkowe 700 milionów euro, partner roamingowy Hubject oraz strategiczny dostawca rozwiązań mobilnych Digital Charging Solutions GmbH to trzy firmy, w których BMW Group ma udziały i które odgrywają kluczową rolę w dalszym rozwoju mobilności elektrycznej. Dzięki ponad 5000 punktów ładowania firma obsługuje ponadto jedną z największych firmowych sieci ładowania w Niemczech.
Ktoś z Was nie wierzy jeszcze w to, że przyszłość będzie należała do aut elektrycznych? Bateryjnych?