Bosch chce upraszczać wszystko. Nawet proces ładowania samochodów elektrycznych. Dlatego wprowadza inteligentny kabel do ładowania aut elektrycznych, którym można naładować samochód zarówno z przysłowiowego gniazdka, jak i stacji ładowania.
Tegoroczne targi IAA w Monachium stoją pod znakiem elektromobilności. Kilka z nich omawiam wraz z Michałem Baranowskim w programie „Naładowani TV„, jednak niektórym postanowiłem poświęcić nieco więcej miejsca u siebie na blogu. I tak też jest z kablem do ładowania, który zaprezentował Bosch.
No dobra, ale o co to całe halo? O to, że ten uniwersalny kabel od Boscha nie wymaga tzw. „charging brick” – jak potocznie nazywa się skrzynkę sterującą typu In-Cable Control Box (ICCB). Dzięki temu inteligentny kabel do ładowania aut elektrycznych jest o około 40% lżejszy od innych, czyli waży niecałe trzy kilogramy. Co ważne, dzięki niemu nie ma już potrzeby wożenia ze sobą dwóch kabli, bo został wyposażony w odpowiednie adaptery do wtyczek typu 2 i wtyczek domowych. No i to akurat jest warte uwagi i całkiem fajne rozwiązanie. Trochę już tymi elektrykami pojeździłem, więc wiem, co mówię. Bosch planuje rozpocząć sprzedaż kabla w połowie przyszłego roku. Co prawda natknąłem się już na jednej z grup na fejsie na komentarze, że to żadna nowość, bo ktoś już podobne rozwiązanie sprzedaje. Być może i tak jest. Ale jest to nowość od Boscha, który jak wiemy – obskakuje producentów motoryzacyjnych całą gamą swoich produktów. Teraz dołoży kolejny. I w ten sposób będzie miał piękne pokrycie rynku. Proste? Tak się robi skalę. I Niemcy na tym akurat znają się doskonale.
Jeden kabel do każdego ładowania z mocą do 22 kW
Kabel trójfazowy umożliwia ładowanie tak zwane Mode-2 i Mode-3 prądem zmiennym z mocą do 22 kilowatów. Dzięki Flexible Smart Charging Cable nie ma potrzeby korzystania z wallboxa podczas ładowania w domu. Jak twierdzi Bosch – tego oczekują klienci, którzy jak wynika z badania newmotion EV Driver Survey 2020, głównie ładują swoje auta nocą w domu. Przynajmniej tak właśnie robi 84 procent Europejczyków. Nie wiem, jak to jest w Polsce, bo nie natknąłem się na podobne badanie, ale zakładam, że podobnie.
Technika zintegrowana w każdej wtyczce sprawia, że proces ładowania jest bezpieczny i sprawnie przebiega. Wtyczka typu 2 na końcu kabla od strony pojazdu zawiera komponenty do sterowania i monitorowania mocy ładowania. Znajdująca się z drugiej strony wtyczka domowa z adapterem mieści kontrolę temperatury i wyłącznik różnicowoprądowy. Gwarantuje to, że nawet podczas regularnego ładowania z domowego gniazdka z mocą do 2,3 kW nie dojdzie do przeciążenia ani przegrzania. W razie potrzeby system bezpieczeństwa wyłącza ładowanie, zanim sytuacja stanie się krytyczna.