Volvo przedstawiło wyniki za rok 2023, informując o rekordowej sprzedaży na wszystkich swoich rynkach. Globalnie liczba sprzedanych aut tej marki wyniosła 708 718 egzemplarzy. Oznacza to wzrost o 15% w porównaniu z rokiem poprzednim. Volvo podkreśla, że to w dużej mierze zasługa aut zelektryfikowanych.
Przejdźmy do konkretów. W 2023 sprzedaż w pełni elektrycznych Volvo osiągnęła poziom 113 419 sztuk. Oznacza to wzrost o 70% w porównaniu do roku poprzedzającego. Elektryki miały 16 procentowy udział w sprzedaży wszystkich samochodów Volvo. Z kolei hybrydy plug-in w tym samym okresie odnotowały 10 procentowy wzrost (152 561 sztuk).
Powyższe liczby pokazywane są w ujęciu globalnym. A jako, że koszula bliższa ciału, skupmy się na Europie. Na naszym kontynencie, w zeszłym roku Volvo sprzedało 294 794 samochody, przy czym hybrydy typu plug-in i elektryki stanowiły już 59% całej sprzedaży. Jeśli chodzi o same elektryki, to ich liczba wyniosła 75 475 sztuk, co stanowi ok. 25% całości. Już tak imponująco nie jest, jednak wciąż dobrze. Dla porównania w 2022 było to ok. 18,5%.
Drugim rynkiem dla Volvo pod względem wielkości sprzedaży są Chiny. Tam w zeszłym roku koncern wpuścił w rynek 170 091 samochody. Tylko 3 281 samochody elektryczne znalazły tam swoich nabywców. Jednak trudno się temu dziwić, biorąc pod uwagę wysyp chińskich marek, które zasypują także własny rynek samochodami elektrycznymi w rewelacyjnych cenach. Na przykład z BYD to nawet Tesla ma problemy, jeśli chodzi o wolumen sprzedaży, a co dopiero Volvo.
Znacznie lepiej sytuacja wygląda już na trzecim rynku, jakim są Stany Zjednoczone. Tam Volvo w zeszłym roku sprzedało 128 701 samochodów, z czego 13 609 elektryków i 22 048 hybryd typu plug-in. W porównaniu z 2022 rokiem nastąpił wzrost o 86 procent w przypadku elektryków. Hybrydy plug-in odnotowały jedynie 28 procentowy wzrost, ale to interesuje mnie już nieco mniej.