Na koniec 2018 roku, liczba systemów alarmowych zainstalowanych w Europie i Ameryce Północnej osiągnęła liczbę 49 milionów. I żeby była jasność – liczba ta dotyczy tylko tych, które bazują na Internet of Things.
Analitycy z Berg Insight prognozują, że w samej Europie do 2023 roku liczba systemów będzie wzrastać o 3,6 procenta rocznie. Z 15,6 milionów w 2018 do 18,6 milionów w 2023. Znacznie większym jest rynek Ameryki Północnej, gdzie obecnie działa już ok. 30,7 miliona systemów, a w 2023 liczba ta ma przekroczyć 35,4 mln. Jak widać, dynamika wzrostu w Ameryce Północnej jest nieco mniejsza – 2,9 procenta, jednak skala za to nieporównywalna.
Liderami na amerykańskim rynku są ADT, SimpliSafe i Brinks Home Security (Monitronics). W Europie rynek należy do Verisure, ale zauważalny jest też udział takich firm, jak Sector Alarm (zwłaszcza w Norwegii i Szwecji), Securitas czy G4S. Według analityków, na południu Europy dominują Prosegur i EPS.
Berg Insight podkreśla, że rynek małych systemów alarmowych, dedykowanych dla mieszkań i domów wciąż rośnie. Jego penetracja do końca 2018 roku osiągnęła zaledwie 6,4 procent. To pokazuje, jak wiele jest jeszcze do zdobycia. Zwłaszcza, że jak ocenia Martin Backman, Analityk IoT w Berg Insight, systemy alarmowe zaczynają być coraz bardziej pożądane na rynku masowym, chociażby z tego powodu, że w skład ich oferty wchodzą już nie tylko czujniki ruchu, ale także smogu, czadu, zalania, otwarcia okien, drzwi czy wszelkiego rodzaju kamery.
Jestem przekonany, że analizę Backmana mogą potwierdzić polscy sprzedawcy tanich systemów smart home, jak Ferguson czy Locon, których sprzedaż od jakiegoś czasu systematycznie rośnie, a w tej kategorii na Allegro cały czas przybywa kolejnych produktów. Bo jeśli chodzi o tani sprzęt, w tym wypadku smart home, to ewidentnie Polacy szukają go na Allegro.