Lodówka zrobi zakupy. Także w Polsce

Zamiast jeździć do osiedlowego Carrefoura czy Biedry, możesz teraz zaoszczędzić czas i zrobić zakupy za pośrednictwem lodówki. A dokładniej aplikacji, znajdującej się w ekranie na drzwiach lodówki.

W skrócie – Samsung zrobił to, czym zachwycałem się trzy lata temu na targach IFA. Ale o tym za chwilę.

A wracając do Koreańczyków w Polsce. Dogadali się z Frisco i wpakowali ich apkę do swojej lodówki. Dzięki temu użytkownicy lodówek Family Hub mogą zrobić zakupy z dostawą do domu. Niby można było to samo zrobić już wcześniej za pośrednictwem smartfona, ale teraz zakupy zrobimy lodówką. Jak to brzmi!!! Co więcej, stojąc przy niej i patrząc, czego w niej brakuje, łatwiej jest zrobić listę zakupów. Oczywiście na wbudowanym w nią ekranie.

Czasem się zastanawiam, czy to wszystko nie zmierza w takim kierunku, byśmy w ogóle nie musieli wychodzić ze swoich domów. Zakupy online, zdalna praca, media społecznościowe. Całkiem niewykluczone. Jednak póki co, te lodówki od Samsunga, to całkiem fajna sprawa.

inteligentna lodówka

Co prawda nie miałem okazji testować tego rozwiązania, ale teraz właśnie wrócę do przytaczanych targów IFA. Tam, kilka lat temu, podobny koncept prezentował Liebherr. Dogadał się wówczas z niemieckim Kauflandem. Z tą tylko różnicą, że apka nie była dostępna na ekranie lodówki, ale za to wewnątrz lodówki była m.in. kamera, która sugerowała, że kończą się na przykład jajka.

Liebheer

Sztuczna inteligencja w lodówce

Idę o zakład, że współpraca Samsunga z Frisco.pl to dopiero początek. Kwestią czasu jest, aż to właśnie lodówka poznając nasze preferencje żywieniowe, będzie nam sugerowała, co należy kupić. Będzie sama wyszukiwała promocje, bądź interesujące nas zamówienia, a sklepy pchały pushe z ofertami dnia prosto na lodówkę. Co więcej, idę o kolejny zakład, że za chwilę pojawią się tam dedykowane oferty dnia wraz z przepisami video, jak z zakupionych produktów przyrządzić coś zdrowego i dobrego. A jak dołożymy do tego serię treningów z Ewcią, to drogie panie domu – będziecie mogły robić Skalpel przed lodówką. A dopiero po nim lodówka łaskawie odblokuje Wam drzwi, byście mogły zrobić sobie posiłek. Bo to właśnie o dane toczy się gra. To one są dzisiaj więcej warte niż złoto. I idę jeszcze o trzeci zakład, że za jakiś czas na zakupy we Frisco czy podobnych sklepach będzie abonament. Wszystko w oparciu o nasze preferencje lub historię zakupów.

Albo inna wizja. Tatuś, głowa rodziny, lubi sobie strzelić piwko wieczorem. Albo nawet dwa. Z czasem dojdzie do pięciu albo lepiej. Kto jak to, ale lodówka będzie o tym wiedziała. Dzięki wewnętrznej i zewnętrznej kamerze. I albo będzie proponowała notoryczne uzupełnianie braków, co jest nieco ryzykowne, albo na przykład Samsung wraz z Frisco, dogada się z takim startupem Addictions.ai, który jest dostawcą aplikacji Helping Hand, pomagającej wyjść z uzależnienia i razem będą próbowali ograniczyć spożywanie tego piwa. Jaki piękny CSR z tego wychodzi…

Ależ tu można pomysłów wymyślać. Diety, programy żywieniowe, bycie fit, a nawet programy zdrowotne czy diety dla cukrzyków. I kto powiedział, że lodówka służy jedynie do przechowywania żywności? To kolejne inteligentne urządzenie w naszym domu. A wszystko to, by żyło się lepiej, prawda? Podsumowując, ja to widzę tak:

“Hej Alexa, niech lodówka zrobi dzisiaj zakupy na obiad.”

Mam nadzieję, że zrozumieliście, co mam na myśli.

Podobają Ci się treści, które tworzę? Wesprzyj mnie jako twórcę




Paweł Kacperek
Jestem niezależnym blogerem technologicznym, twórcą treści, mówcą technologicznym i futurystą. Mam fioła na punkcie Internet of Things, którego rozwiązania dotykają niemal każdej gałęzi życia i gospodarki. Głównie o tym piszę. Zapraszam Cię na mój blog technologiczny, który mam nadzieję - będziesz często odwiedzać. Bo jako typ skręcony technologicznie, zrobiłem sobie bloga, jaki sam chciałbym czytać. Nawet jak opisuję jakieś newsy, to zazwyczaj opatrzone są one moim komentarzem, wynikającym ze specyficznego punktu patrzenia na tech. #żyjinteligentnie

Instagram

Treści, które tutaj tworzę są bezpłatne i zawsze takie będą. Nie zamykam ich za żadnym paywallem, jak to robią inni, bo czerpię radość z tego, że chcecie je czytać. Mam jednak prośbę - zaobserwujcie mój instagram, bo wrzucam tam relację za każdym razem, jak się tylko pojawi nowy wpis u mnie na blogu. Będzie mi miło, wiedząc, że mnie obserwujecie ;) https://instagram.com/pawelkacperek

Mój kanał na YouTube

Zerknij też na to