Jeśli jesteś fanem McLarena, masz przynajmniej jednego w garażu, najlepiej GT, to możesz teraz wyłożyć 849 Euro na nową wersję smartfona OnePlus. Oczywiście z szyldem McLaren.
Kolaboracje od zawsze były w modzie, bo można na nich dodatkowo zarobić. I to całkiem nieźle. Wiedzą o tym firmy odzieżowe, ale jak pokazuje niniejszy przykład – nie tylko one. McLaren i OnePlus po raz drugi stają ramię w ramię. Ich wspólny “pierwszy raz” miał miejsce w 2018 roku, kiedy to jego efektem było przyjście na świat smartfona “Salute to Speed” OnePlus 6T McLaren Edition. Podobno świetnie się sprzedawał. Wierzę na słowo 😉
W każdym razie jego kolejna wersja, czyli OnePlus 7T Pro McLaren Edition to ma być wyjątkowy smartfon. Szczególnie, jeśli leży na siedzeniu GT. Wyróżnia go subtelne użycie charakterystycznego dla McLarena koloru: papaya orange. Kolor ten jest nie tylko ukłonem w kierunku wyścigowej historii marki, pojawia się również na obecnym bolidzie McLarena w wyścigach Formuły1.
Alcantara w smartfonie
Żarty żartami, ale jak naprawdę chcecie się wyróżnić, to pokażcie, że macie obudowę z alcantary. OnePlus 7T Pro McLaren Edition właśnie taką ma. Taką jak na podsufitce. Słabo?
Gadżety i pierdoły
Obie firmy zadbały o to, by dla fanów marki dać coś ekstra. Dlatego w smartfonie znalazły się dedykowane animacje, style i tapety przypominające legendarną wyścigową historię i najbardziej znane malowania pojazdów McLarena.
Na ekranie startowym umieszczono minimalistyczny zegar inspirowany ponadczasowymi deskami rozdzielczymi McLarenów. O nadejściu powiadomień informują delikatne rozświetlające się na pomarańczowo zaokrąglone krawędzie ekranu. Całości dopełniają ikony zaprojektowane specjalnie dla OnePlus 7T Pro McLaren Edition.
Parametry techniczne
No dobra, to jeśli chcecie naprawdę wydać ponad 3,5k pln na smartfon z logo McLaren, to warto byłoby, żebyście wiedzieli, co ma w środku. Został wyposażony w 265 GB pamięci UFS 3.0 raz 12 GB RAMu. W skrócie – na zdjęcia i filmiki Wam wystarczy. Po to ma potrójny aparat. Będzie jak znalazł na instastories. Hula na Androidzie. Można go kupić w polskich sklepach.