Wojciech Legawiec – to on wprowadził sztuczną inteligencję do szpitala psychiatrycznego

Wojciech Legawiec –  nie tak dawno dbał o innowacje w buskim uzdrowisku. Teraz chce wykorzystać sztuczną inteligencję  w działalności szpitala psychiatrycznego w Tworkach. A jakby było tego mało, to sam znalazł startup, który mu w tym pomoże.

Od 11 marca 2019 roku dyrektor Mazowieckiego Specjalistycznego Centrum Zdrowia im. prof. Jana Mazurkiewicza, szerzej znanego jako szpital psychiatryczny w Tworkach. Ma zdolność do wygrywania konkursów na osoby zarządzające dużymi placówkami medycznymi. Niespełna 9 lat temu w ten sposób został prezesem spółki „Uzdrowisko Busko-Zdrój” S.A., w tym roku wygrał konkurs na zarządzanie Mazowieckim Specjalistycznym Centrum Zdrowia. I podobnie, jak w uzdrowisku, tak i tutaj skupia się na wprowadzaniu innowacji. Z tym tylko, że te, nad którymi obecnie pracuje, mogą okazać się przełomowe nie tylko w Polsce, ale i na świecie.

Lubi Pan technologie?

[ Wojciech Legawiec ] Wyznaję pogląd, że świat idzie do przodu,technologie ciągle się rozwijają, powstają nowe rozwiązania, programy i urządzenia, to wszystko sprawia, że powinno nam się lepiej funkcjonować. Proste zadania trzeba automatyzować i powierzyć rozwiązaniom technologicznym. Jeśli mówimy o szpitalu, to chodzi przede wszystkim o to, by pracownicy, których jest coraz mniej, mieli lżejszą pracę wykorzystując nowoczesne rozwiązania. A jeżeli pacjent będzie wiedział, że w szpitalu jest duża sprawność organizacyjna, to  może zdawać sobie sprawę, że szybciej wróci do zdrowia i przez to lepiej będzie oceniał daną placówkę i system ochrony zdrowia.

Wojciech Legawiec
Wojciech Legawiec, fot. Grzegorz Kołaszewski

To stąd pomysł na współpracę ze startupem technologicznym Helping Hand?

[ Wojciech Legawiec ] To znacznie dłuższa historia. Wszystko zaczęło się od planowania budżetu jednostki, którą MSCZ posiada w swojej strukturze czyli Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnienia od Alkoholu i Współuzależnienia. Na realizację swoich zadań w ramach WOTUW otrzymujemy dotacje  od Samorządu Województwa Mazowieckiego , z opłat wnoszonych przez przedsiębiorców z tytułu uzyskania zezwolenia na sprzedaż alkoholu. Zadania zapisane w budżecie zazwyczaj co roku wyglądały podobnie, dlatego poproszono mnie w Urzędzie Marszałkowskim, abym przyjrzał się i zastanowił czy nie powinny być zaplanowane inne działania niż te, które były realizowane w latach poprzednich.

Po dyskusji z pracownikami doszliśmy do wniosku, że przydałaby nam się aplikacja, która pomogłaby prowadzić pacjentów, przychodzących na terapię jak również dla tych pacjentów, którzy kończą terapię. Zwłaszcza, że mamy świadomość faktu, iż wśród osób kończących terapię osiągamy skuteczność około 40 procent. Oznacza to, że  blisko 60 procent pacjentów ma nawrót choroby, w tym 40% osób po skończonej terapii ma nawrót w pierwszych 12 miesiącach. Czyli coś nie działa, jest jakiś problem systemowy. Trzeba było się zastanowić, jak poprawić naszą skuteczność. Doszliśmy do wniosku, że pacjenci, którzy kończą terapię są bardzo osamotnieni, można powiedzieć pozostawieni bez opieki, bez wskazówek iinstrukcji co robić dalej, nie wiedzą jak zapobiec kolejnym kryzysom.. Padł pomysł co by było, gdyby istniała aplikacja mobilna, w której pacjenci mogliby na początek m.in. prowadzić kalendarz trzeźwości, planować sobie dzień, wypełniać ankiety typu dzienniczek głodu czy uczuć określający stan użytkownika, realizować program terapeutyczny, mieć wsparcie i zalecenia dla trzeźwiejących alkoholików, robić sobie podsumowania w określonych przedziałach czasowych oraz posiadać dostęp do bazy wiedzy z zagadnieniami dotyczącymi uzależnienia od alkoholu i siatki wsparcia, otrzymywać informacje zwrotne od terapeuty, a nawet porozmawiać z terapeutą? Dzięki aplikacji moglibyśmy doradzać, motywować a na podstawie dostępu do statystyk kontrolować stan samopoczucia użytkownika, co pewnością pomogłoby jak najdłużej pozostać osobom uzależnionym w abstynencji. Tak więc do budżetu wpisaliśmy projekt aplikacji i zaczęliśmy szukać wykonawcy. Okazało się jednak, że taka aplikacja jest już na rynku. Dodatkowo dostępna była informacja, iż projekt ten pozyskał dofinansowanie z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. 

Uważam, że czasami lepiej połączyć wysiłki i dzięki synergii wspólnych działań osiągnąć lepsze rezultaty, niż samemu działać w obszarach, w których potrzebna jest specjalistyczna wiedza i doświadczenie. Stąd też postanowiłem nawiązać kontakt z pomysłodawcą aplikacji Helping Hand. Umówiłem się i spotkałem z Panem Marcinem Brysiakiem – pomysłodawcą aplikacji oraz Panem Krzysztofem Przewoźniakiem – Kierownikiem Zespołu Badawczo-Rozwojowego projektu.Panowie przedstawili mi funkcjonalności aplikacji oraz przybliżyli założenia projektu badania kliniczno-kontrolnego systemu predykcji i prewencji złamania abstynencji, czyli nawrotu choroby. oraz przedstawili mi radę programową projektu. Moja decyzja była szybka – postanowiłem przyłączyć się do projektu. W tym celu wystąpiłem do Zarządu Województwa Mazowieckiego o akceptację udziału Szpitala w Tworkach w tym projekcie. Taką akceptację ze strony samorządu dość szybko uzyskałem. Wydawało mi się, że funkcjonująca aplikacja która zyska wsparcie doświadczonych terapeutów z MSCZ będzie sprawnym narzędziem do pracy, a cały projekt okaże się sukcesem.

Reasumując, przemyślenia były takie, że jeśli do spotkań z psychoterapeutami i zażywanych leków dołączymy aplikację Helping Hand by Addictions.ai, to  jest duża szansa, że uda się osobę uzależnioną wyrwać z nałogu, a na tym przecież najbardziej nam zależy. To też będzie przedmiotem projektu – na ile to nowoczesne podejście sprawdzi się w większym stopniu niż tradycyjne leczenie. Oczywiście wirtualna pomoc nie zastąpi tej prawdziwej, ale na pewno będzie dużym wsparciem w kryzysie i narzędziem pomocnym w pracy terapeutów oraz lekarzy. Również rodziny osób uzależnionych oraz dorosłe dzieci alkoholików mogą mieć dostęp do aplikacji.

Wojciech Legawiec
Wojciech Legawiec, fot. Grzegorz Kołaszewski

Czy macie zatem jakieś szacunki, prognozy, ile osób dzięki aplikacji z zaimplementowanym modelem predykcyjnym ma właśnie szansę na utrzymanie abstynencji?

[ Wojciech Legawiec ] Zdecydowanie i tak naprawdę to ma to określone w swojej strategii i KPI projektu grantowego zespół Helping Hand powered by addictions.ai. Zatem przyjęliśmy identyczne wskaźniki. Skuteczność predykcji nawrotu na poziomie minimum 80% oraz zapewniającego ograniczenie ryzyka wystąpienia nawrotów w grupie eksperymentalnej na poziomie minimum 5%. 

To bardzo dużo. PARPA (Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych) powinna pierwsza do Was przyjść…

[ Wojciech Legawiec ] Mam nadzieję, że PARPA docelowo włączy się w ten projekt i że również rząd dostrzeże wartość oraz rolę tego projektu.

Ile osób uzależnionych przebywa rocznie w Tworkach?

[ Wojciech Legawiec ] Rocznie mamy blisko 700 osób przyjętych do leczenia w Wojewódzkim Ośrodku Terapii Uzależnienia od Alkoholu i Współuzależnienia – WOTUW.

Czyli 80% z nich może być wyleczonych dzięki Helping Hand?

[ Wojciech Legawiec ] Może nie wyleczonych, ale w przypadku tych 80% znalibyśmy moment złamania abstynencji, by skutecznie temu przeciwdziałać.

Wszyscy z uzależnionych się kwalifikują na terapię przy użyciu Helping Hand?

[ Wojciech Legawiec ] Nad tym jeszcze pracujemy, ale już ustaliliśmy, że na tą chwilę osoby objęte wsparciem aplikacji, to grupa kończąca terapię.

A co z tzw. uzależnionymi wysokofunkcjonującymi?

[ Wojciech Legawiec ] Z pewnością to grupa osób bardziej wrażliwych na problem, bo oni często nie chcą się przyznawać do nadużywania alkoholu. Aplikacja Helping Hand pozwala być anonimowym. Jednak trzeba sobie zdawać sprawę z faktu, że bez wsparcia terapeuty, a przede wszystkim dobrej woli uzależnionego,  trudno wyjść z nałogu.

Wspominał Pan o planowaniu budżetu. Czy to oznacza, że współpraca z Helping Hand jest płatna?

[ Wojciech Legawiec ] Nie. Jest to bezpłatna współpraca. Zrezygnowaliśmy z projektu pisania własnej aplikacji, a z kolei ten projekt badawczo-rozwojowy (Helping Hand) ma swoje finansowanie z NCBR. Aczkolwiek myślimy o tym, by wspólnie też złożyć inny projekt badawczo-rozwojowy, czyli startup i szpital Tworki, by pozyskać środki na dodatkowe badanie czy rozwój. Zwłaszcza, że jak prezentowaliśmy to rozwiązanie na posiedzeniu Zarządu Województwa Mazowieckiego , to sam Pan Marszałek Adam Struzik, który jest lekarzem, podpowiadał nam i wręcz zachęcał nas, aby rozwijać aplikację  w kierunku innych uzależnień. Być może na terenie mazowsza powstanie pierwszy w Polsce (i Europie) inkubator innowacyjnych projektów terapeutycznych w zakresie prewencji leczenia uzależnień. A w naszym Szpitalu – Mazowieckie Centrum Uzależnień. Dużego wsparcia w zakresie podjęcia współpracy ze startupem udzieliła nam Pani Agnieszka Gonczaryk – Przewodnicząca Rady Społecznej Szpitala w Tworkach, a jednocześnie Dyrektor Departamentu Zdrowia i Polityki Społecznej w Urzędzie Marszałkowskim.

Czy nie było obawy nawiązania współpracy ze startupem?

[ Wojciech Legawiec ] Oczywiście ryzyko zawsze jest. Jednak w tym przypadku patrząc przez pryzmat tego, jakie osoby są zaangażowane w projekt , jaka jest kadra naukowa i jacy są prywatni inwestorzy, to cały zespół ludzi zebranych wokół aplikacji, stanowi poważne środowisko naukowo-biznesowe, będące gwarancją zarówno stabilności projektu, jak i sukcesu. Patrząc na to globalnie, to jedyny tego typu projekt na świecie. Podobny projekt jest obecnie prowadzony w USA, lecz oparty jest na nieco prostszej formule. 

Jak środowisko medyczne odbiera tego rodzaju współpracę? Szpital z tradycjami i nowoczesny startup technologiczny?

[ Wojciech Legawiec ] Negatywnego odbioru nie było. Środowisko jest zainteresowane prowadzonym projektem. Spotkaliśmy się i rozmawialiśmy już ze szpitalem psychiatrycznym„Drewnica” w Ząbkach, pod kątem rozwoju predykcji samobójstw.  Zatem środowisko odbiera dobrze naszą współpracę. 

Co mówią sami terapeuci? Nie boją się technologii? Coraz częściej słyszy się o tym, że technologie zabierają ludziom pracę…

[ Wojciech Legawiec ] Nie ukrywam, że przed rozpoczęciem współpracy było trochę wątpliwości, ale po spotkaniu zespołu związanego z budowaną aplikacją z terapeutkami pracującymi w WOTUW i rozwianiu wszelkich wątpliwości, ostatecznie terapeuci zaakceptowali przedstawione rozwiązania. Osobiście było to dla mnie bardzo ważne, żeby terapeuci sami podjęli decyzję czy chcą mieć wsparcie w pracy w postaci takiego narzędzia jakim jest aplikacja. Bez ich akceptacji i zaangażowania realizacja projektu mijałaby się z celem. Dzięki temu, że terapeuci dali mi zielone światło, to ja wtedy wiedziałem, że bez obaw mogę podpisać umowę o współpracy i możemy rozpocząć działania, a projekt ma szanse powodzenia.. Co więcej, nasz koordynator terapeutów obecnie twierdzi, że im więcej pracuje z aplikacją, to dostrzega więcej możliwości wspierania osób uzależnionych. Podczas terapii stacjonarnych, osoby uzależnione nie wykonują tak dużej pracy, jak w aplikacji. A wracając do pytania – to narzędzie nie ma na celu zastąpienia terapeuty czy lekarza, ma go tylko wspierać.

A jak z podziałem wiekowym wśród terapeutów? Czy tu zdania były podzielone?

[ Wojciech Legawiec ] Terapeuci są oczywiście w różnym wieku. Są osoby młode, które świetnie poruszają się w świecie nowoczesnych rozwiązań, są osoby w średnim wieku, które wypracowały już sobie pewne podejście do terapii, ale są też i takie, które niebawem przejdą na emeryturę, a które mają bardzo dużą wiedzę, jeśli chodzi o metody leczenia, znają doskonale pacjentów i model ich zachowania. Oczywiście na początku naszych spotkań była dyskusja, było wiele pytań, rodziło się wiele wątpliwości, ale ostatecznie wszystkie osoby były za tym, by wprowadzić to nowoczesne rozwiązanie. W tych spotkaniach brali udział również lekarze, którzy także pozytywnie odnieśli się do wprowadzanego rozwiązania. Mogę powiedzieć na koniec, że bardzo pozytywnie oceniam otwartość na nowe technologie osób pracujących w WOTUW w Tworkach na czele z Panią Kierownik Bernardą Kejres.

Aplikacja to jedno, ale stojąca za nią sztuczna inteligencja to drugie. To też rozumieją?

[ Wojciech Legawiec ] Terapeuci znają każdy element projektu. Co więcej, to oni będą analizować raporty i jak mówi Pan Marcin Brysiak, pomysłodawca Helping Hand – oni wręcz na cotygodniowych spotkaniach roboczych kreują to narzędzie. W tej współpracy wychodzimy poza ramy samej aplikacji. To swojego rodzaju gigantyczna, technologiczna platforma do leczenia uzależnień. I wszyscy zdają sobie z tego sprawę. Przyszłość medycyny to nie tylko postęp w naukach technicznych, biochemii, chemii i fizyce, ale także stawianie na rozwój sztucznej inteligencji. Rozwiązania te stają się niezwykle skutecznym narzędziem, które wspomagają pracowników jednostek służby zdrowia. Taki wirtualny konsultant pomaga np. lekarzowi na podstawie baz danych, postawić odpowiednią diagnozę pacjentowi. Od 2018 roku „dr Watson” pomaga lekarzom w Regionalnym Centrum Zdrowia w Lublinie. Ułatwia postawić diagnozę w wybranych dziedzinach schorzeń onkologicznych tj. nowotworach piersi, żołądka, płuc, szyjki macicy, jelita grubego. Nie tak dawno naukowcy ze Stanford University, opracowali algorytm oparty na sztucznej inteligencji, który w ciągu dwóch miesięcy nauczył się rozpoznawać 14 chorób na podstawie zdjęć RTG, wykazując się większą skutecznością niż radiolodzy. Nad wykorzystaniem sztucznej inteligencji w medycynie pracują największe korporacyjne potęgi na świecie takie jak IBM, Google, Microsoft, Philips oraz ośrodki naukowe, to dlaczego w tym zacnym gronie nie może się znaleźć również Szpital w Tworkach?  

Gdybyście nie natrafili na Helping Hand by addictions.ai, to bylibyście w stanie, tak jak pierwotnie planowaliście, sami stworzyć podobny projekt?

[ Wojciech Legawiec ] Moglibyśmy stworzyć bardzo proste narzędzie, które zapewniłoby nam kontakt z pacjentami. Natomiast bez wsparcia zewnętrznego i takiej znakomitej kadry naukowej, aż tak daleko byśmy nie doszli. Zatrzymalibyśmy się na pewnym etapie. Teraz wspólnie dążymy do tego, żeby wykorzystać algorytmy sztucznej inteligencji i technik uczenia maszynowego do walki z uzależnieniem od alkoholu. Dzięki temu będzie to pierwszy tego typu system na świecie, który zyska możliwość dokonania oceny prawdopodobieństwa złamania abstynencji w leczeniu. System będzie za zgodą użytkownika samodzielnie dokonywał analizy i oceny prawdopodobieństwa nawrotu na poziomie semantycznym, psychicznym, behawioralnym. System będzie analizował wypowiedzi i zachowania użytkownika i jego stany emocjonalne. To będą słowa „klucze” i wyrażenia w wypowiedziach użytkownika w aplikacji, w internecie z nagrań audio, wideo, zdjęć. To będą również zachowania użytkowników w takich serwisach jak Facebook, Twitter czy Spotify. Codzienna aktywność, lokalizacja, tętno, temperatura, potliwość będą pochodziły ze specjalnej opaski biometrycznej w którą wyposażony będzie pacjent. Zebrane dane będą przetwarzane przede wszystkim w kontekście detekcji stanów emocjonalnych oraz zmian schematów zachowań. Dzięki temu będziemy przewidywać ryzyko nawrotu, wspierać pacjenta oraz proponować mu optymalne rozwiązania terapeutyczne, a w razie potrzeby będziemy kierować na spotkanie z naszym terapeutą w MSCZ. Tak zaawansowany projekt wymaga określonej wiedzy i specjalistów. A połączenie ekspertów od technologii, sztucznej inteligencji z ekspertami od terapii i leczenia uzależnień, wcale nie jest takie łatwe, szybkie i tanie. To droga wiedza. A jeśli dołożymy do tego market place dla osób uzależnionych, który wedle obietnic Pana Marcina Brysiaka, ma się niedługo pojawić, to z pewnością samodzielnie nie bylibyśmy w stanie czegoś takiego osiągnąć.

Wojciech Legawiec
Wojciech Legawiec, fot. Grzegorz Kołaszewski

Co na to rząd?

[ Wojciech Legawiec ] Z przedstawicielami rządu jeszcze na ten temat nie rozmawialiśmy, ale chcemy dawać przykład swoimi rozwiązaniami stronie rządowej, i dawać sygnał, że w samorządzie lokalnym dużo dobrego się dzieje. W końcu jesteśmy na Mazowszu, a to serce Polski. To tu przede wszystkim powinny się rodzić pomysły, z których czerpać powinna cała Polska. Dzięki właściwemu podejściu ze strony Zarządu Województwa Mazowieckiego na czele z Panem Marszałkiem Adamem Struzikiem, który bardzo dobrze zarządza województwem, realizujemy działania wyprzedzające pomysły rządowe. Dajemy rządowi dobry przykład podejścia do spraw zdrowia w oparciu o nowoczesne rozwiązania. Może nasza sytuacja finansowa, jak większość szpitali psychiatrycznych w Polsce nie jest najlepsza, ale za to mamy innowacyjne pomysły. Nasz projekt wyprzedza przynajmniej o krok wprowadzane przez Ministerstwo Zdrowia rozwiązania w zakresie e-zdrowia. Niewątpliwe e-rejestracja, e-zlecenia, e-recepta, e-zwolnienie, e-badania, e-odpis, e-wypis są ważne, ale dotyczą tylko spraw administracyjnych związanych z obsługą pacjenta. Na Mazowszu budujemy nowe podejście do technologii w służbie zdrowia i nie chodzi nam tylko o administrację, lecz o to, by być blisko pacjenta, nieść pomoc i realnie go wspierać. 

Plany na przyszłość?

[ Wojciech Legawiec ] Będziemy rozwijać ten projekt. Z czasem włączymy do niego inne uzależnienia. Pamiętajmy o tym, że uzależnienie od alkoholu bardzo często jest krzyżowe. Na przykład bulimiczki w 90 procentach nadużywają alkoholu, a alkoholicy tytoniu. A więc wychodzimy od alkoholu, ale chcemy wspomagać leczenie wszystkich uzależnień, wykorzystując do tego platformę Helping Hand. 

Równocześnie ze startupem rozmawiamy o realizacji wspólnych  programów edukacyjnych lub kampanii społecznych wspierających system Helping Hand w grupach ryzyka alkoholowego na terenie Mazowsza. Planujemy pozyskać środki finansowe z dostępnych funduszy zewnętrznych na dalsze badania i rozwój. Chcemy przeprowadzić akcję „trzeźwość się opłaca”  – objazd autobusem trzeźwości (Alko-busem) po Mazowszu z akcją budującą świadomość i uczącą, jak korzystać z aplikacji, z konkursami, nagrodami, etc.

Może docelowo uda się, że aplikacja zostanie wpisana w system ochrony zdrowia jako wsparcie dla terapeutów.

Mam nadzieję, że Szpital w Tworkach wkrótce zyska miano lidera w obszarze wdrożeń digital therapeutics  nie tylko w Polsce, ale i na świecie, a dzięki podejmowanym przez nas działaniom najbardziej zyskają pacjenci, którym oferujemy realną pomoc, stwarzając im większy komfort leczenia i poczucie bezpieczeństwa. 

Podobają Ci się treści, które tworzę? Wesprzyj mnie jako twórcę




Paweł Kacperek
Jestem niezależnym blogerem technologicznym, twórcą treści, mówcą technologicznym i futurystą. Mam fioła na punkcie Internet of Things, którego rozwiązania dotykają niemal każdej gałęzi życia i gospodarki. Głównie o tym piszę. Zapraszam Cię na mój blog technologiczny, który mam nadzieję - będziesz często odwiedzać. Bo jako typ skręcony technologicznie, zrobiłem sobie bloga, jaki sam chciałbym czytać. Nawet jak opisuję jakieś newsy, to zazwyczaj opatrzone są one moim komentarzem, wynikającym ze specyficznego punktu patrzenia na tech. #żyjinteligentnie

Instagram

Treści, które tutaj tworzę są bezpłatne i zawsze takie będą. Nie zamykam ich za żadnym paywallem, jak to robią inni, bo czerpię radość z tego, że chcecie je czytać. Mam jednak prośbę - zaobserwujcie mój instagram, bo wrzucam tam relację za każdym razem, jak się tylko pojawi nowy wpis u mnie na blogu. Będzie mi miło, wiedząc, że mnie obserwujecie ;) https://instagram.com/pawelkacperek

Mój kanał na YouTube

Zerknij też na to