Męskie gadżety erotyczne to rynek, który do 2032 roku osiągnie wartość 39,39 miliardów dolarów. Przynajmniej tak przewiduje Future Market Insights. By pokazać dynamikę wzrostu, warto zwrócić uwagę na fakt, iż w 2019 rynek ten wart był 15,380 miliardów dolarów. Jak widać, przewidywany wzrost jest więcej niż dwukrotny.
Męskie gadżety erotyczne to nie był dotąd segment rynku, który cieszył się dużą popularnością. Okazuje się jednak, że wraz z postępem technologicznym, zmienia się otwartość mężczyzn na różnego rodzaju męskie gadżety erotyczne. Co prawda wciąż największym rynkiem są Stany Zjednoczone, jednak patrząc po zmieniającym się asortymencie sklepów czy wyszukiwaniach w Google, można przypuszczać, że w Polsce też ten rynek będzie rósł. Nie tak jak region Azji Wschodniej, gdzie Future Market Insights upatruje największych wzrostów.
Co ciekawe, firma analityczna zwiększony popyt tłumaczy bardziej agresywnym marketingiem, przy czym przyznaje, że na gadżety erotyczne skierowane do kobiet wciąż budżety są o wiele większe. Z drugiej strony za rosnący popyt na męskie gadżety erotyczne w dużej mierze odpowiedzialny jest postęp technologiczny. Rosnąca chęć zwiększenia doznań seksualnych idzie w parze z coraz większymi możliwościami, jakie w tej kwestii oferowane są przez producentów. Do tego dochodzi łatwa i dyskretna możliwość zakupów online.
Męskie gadżety erotyczne – rynek
Jak podają analitycy, rynek męskich gadżetów erotycznych zdominowany jest przez Amerykę Północną. Głównie to za sprawą wielu producentów z tego regionu, jak również dużej liczby dystrybutorów i wreszcie sprzedawców. Do tego należy dodać konsumentów. Jedno z badań przeprowadzonych w USA w 2019 roku wykazało, iż 53% Amerykanów korzysta z gadżetów erotycznych. To wszystko powoduje, że Stany Zjednoczone stały się wiodącym rynkiem dla tego segmentu produktów. Ciekaw jestem, jak wygląda to w Polsce.
Drugi co do wielkości rynek dla męskich gadżetów erotycznych to Europa. Co ciekawe, Stary Kontynent przebija pod tym względem nawet Chiny i Japonię. Chociaż prognozuje się, że Chińczycy mogą wkrótce stać się dość dużym producentem tego rodzaju asortymentu. Wszystko ze względu na olbrzymie zdolności produkcyjne, atrakcyjne ceny i wreszcie zdolność do wyprodukowania niemal każdego produktu.
Co więcej, zaawansowane technologicznie chińskie produkty, takie jak sztuczne sex lalki, zasilane sztuczną inteligencją już rywalizują z tymi, które produkowane są w USA. Pisałem o nich tutaj i opowiadam w jednym z materiałów na moim kanale na YouTube. W każdym razie niezależnie od tego, co już produkowane jest w Chinach, to dzięki takim producentom, jak LELO, LoveHoney czy Fun Factory, to Europa jest rynkiem numer dwa dla męskich zabawek erotycznych.
E-commerce rządzi
Jak się okazuje, kluczowym kanałem sprzedaży jest e-commerce. Głównie za sprawą łatwości zakupu i możliwości odbioru w automatach paczkowych. To wszystko powoduje, że zakupy mogą być dokonywane w dyskretny sposób, a przy tym powtarzalny. Internet pozwala także na globalną sprzedaż, chociażby poprzez obecność na platformach zakupowych, jak Amazon czy nasze lokalne Allegro. Analitycy wskazują, że to wszystko powoduje, iż rynek ten będzie wzrastał w bardzo szybkim tempie. To dobra wiadomość dla firm, zajmujących się dystrybucją elektroniki konsumenckiej i szukających pomysłów na produkty rozszerzające ich dotychczasowe portfolio.
Technologie i aplikacje
Analitycy z Future Market Insights wskazują na fakt, iż innowacje oraz wprowadzanie nowych produktów na rynek może być stymulantem rosnącego popytu na gadżety erotyczne dla mężczyzn. Za przykład podaje aplikacje mobilne, którymi można sterować sex-zabawkami nawet z różnych miejsc. Opisywałem je już tutaj, jednak jak się okazuje po rozwiązaniach tego typu skierowanych do kobiet, przyszedł czas na mężczyzn. Ciekawe.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że technologie i innowacje, to nie tylko Internet Rzeczy i aplikacje mobilne, które umożliwiają komunikację z sex gadżetami, ale także technologie wykorzystywane do produkcji tego typu produktów. Chodzi m.in. o to, że pojawiają się produkty, które dostosowują się do temperatury ciała człowieka.
A jeżeli dołożymy do tego fakt promowania czy firmowania swoim nazwiskiem różnego rodzaju produktów przez gwiazdy filmów dla dorosłych, których odbiorcami w głównej mierze są mężczyźni, to okazuje się, że ten rynek sam się będzie napędzał.
Nie bez znaczenia też są możliwości, jakie oferują okulary VR, tylko zachodzi pytanie czy można je zakwalifikować, jako gadżet erotyczny? Z tym pytaniem postanawiam Was pozostawić. Przynajmniej dzisiaj. Kiedyś bliżej się tym zajmę.