Różnice w postrzeganiu 5G przez Kowalskiego i biznes

Użytkownicy indywidualni nie chcą dopłacać do 5G, bo nie rozumieją wartości, jaką daje ta technologia. Biznes widzi to nieco lepiej, szczególnie przemysł.

Użytkownicy smartfonów nie widzą nowej, unikalnej opcji, uzasadniającej wybór 5G. Inaczej było z sieciami 4G czy nawet 3G, które już na starcie oferowały swoim użytkownikom streaming materiałów video w dobrej jakości czy możliwość dzielenia się zdjęciami. Tymczasem technologia 5G nie będzie – zdaniem ekspertów – fundamentalnie zmieniać jakości doświadczenia użytkownika korzystającego przez nią z internetu.

To sprawia, że konsumenci, którzy już dziś mają dostęp do technologii 5G, nie chcą za nią płacić więcej. Przykładowo, jak pokazują dane przeanalizowane przez Deutsche Bank Research, w Stanach Zjednoczonych jedynie 10 procent klientów deklaruje chęć płacenia 6 dolarów lub więcej miesięcznie za możliwość korzystania z 5G. Wyjątek stanowią Chiny, gdzie 2/3 konsumentów wyraziło chęć inwestycji w tę technologię pod warunkiem, że umożliwi ona szybsze korzystanie z mediów społecznościowych czy skróci czas ładowania gier na telefon. Powód tego zapału może być jednak prozaiczny. Mieszkańcy Chin częściej niż w innych krajach mają problemy z jakością sygnału komórkowego na terenach podmiejskich.

Technologia generująca problemy

Kolejnym zarzutem pod adresem technologii 5G jest emisja promieniowania. Głośno stało się o niej m.in. po tym, jak stolica Belgii jakiś czas temu wdrożyła surowe przepisy ochrony przed promieniowaniem z powodów zdrowotnych. Według władz Brukseli, oszacowanie wpływu 5G na skutki zdrowotne dla obywateli jest niemożliwe. I z tego właśnie powodu nie godzą się na jej uruchomienie.

„Nie mogę wdrożyć takiej technologii, jeśli standardy promieniowania, które mają chronić obywatela, nie są przestrzegane” – tak mówi belgijska minister środowiska, Celine Fremault. Dodała, że mieszkańcy Brukseli nie są królikami doświadczalnymi, których zdrowie można sprzedać dla zysku.

Obawy Belgii mogą nie być bezpodstawne. Obecnie eksperci nie są w stanie wykluczyć negatywnego wpływu 5G na organizm człowieka i środowisko naturalne.

Obiekcje mają również sami dostawcy, którzy zwracają uwagę na to, że nowa technologia to dla nich większe koszty. W przeciwieństwie do poprzednich sieci, fale wykorzystywane przez 5G są krótsze. Mają więc mniejszy zasięg, co powoduje trudności z przenikaniem obiektów stałych, takich jak np. ściany. Aby wyeliminować problem, dostawcy usługi muszą zbudować więcej stacji bazowych, narażając się na dodatkowe wydatki. Biorąc pod uwagę niskie zainteresowanie siecią 5G wśród klientów indywidualnych, dostawcy mogą mieć ograniczoną motywację do ponoszenia ponadplanowych kosztów.

Fabryka przyszłości

Wątpliwości usługodawców może jednak rozwiać zainteresowanie siecią 5G ze strony klientów biznesowych. Mimo, że na zaskarbienie sobie serc prywatnych użytkowników smartfonów liczyć na razie nie można, technologia ta zyskuje popularność wśród przedsiębiorców w branży produkcyjnej. Przykładem może być niemiecki Siemens, który planuje wdrożenie 5G w celu stworzenia tzw. inteligentnej fabryki (smart factory). Idea ta polega na samoistnym dostosowaniu się maszyn do warunków panujących w fabryce, co ułatwi wymianę informacji pomiędzy pracownikami i zwiększy ich efektywność. Wynika to z faktu, że szybkość sieci 5G i niskie opóźnienia w transmisji danych zmniejszają ryzyko popełnienia błędów. Robot będzie w stanie np. samodzielnie przerwać pracę w chwili, gdy kamera wykryje obcy obiekt na taśmie przenośnika. Jednak to nie koniec zalet. Siła 5G umożliwia transmitowanie danych nawet z miliona maszyn na przestrzeni obejmującej jeden kilometr kwadratowy. To da pracownikom fabryk możliwość korzystania z wielu urządzeń jednocześnie. Roboty będą mogły samoistnie przemieszczać się po obszarze fabryki i docierać do miejsc, w których pojawił się problem.

5G ułatwi poruszanie się po mieście

Obszarem, w którym drzemie olbrzymi potencjał 5G w zakresie połączenia potrzeb indywidualnych konsumentów i przedsiębiorców z branży przemysłowej, są inteligentne miasta. Smart cities mogłyby stanowić odpowiedź m.in. na problem rosnących cen mieszkań. Dzięki szybszej komunikacji miejskiej, ludzie pokonywaliby większe odległości w krótszym czasie. To z kolei wpłynęłoby na to, że częściej wybieraliby mieszkania w tańszych lokalizacjach, znajdujących się poza centrum. W ślad za inteligentnymi miastami mogłyby pójść np. autonomiczne samochody. Do ich działania niezbędna jest sieć o mocy, jaką oferuje 5G.

Inne projekty, skierowane do klientów indywidualnych i wykorzystujące technologię 5G, zakładają również możliwość przeprowadzania zdalnych operacji i tworzenia filmów VR (wirtualna rzeczywistość). Te przykłady dowodzą, że mimo braku entuzjazmu niektórych środowisk, sieć 5G może nieść wiele korzyści dla ogółu konsumentów. Według analityków Deutsche Raport Research, rewolucja cyfrowa jest potrzebna zwłaszcza Europie, której grozi pozostanie w tyle za USA i Chinami. Dziś, podczas gdy Europejczycy sprzeczają się o zasadność technologii 5G, Chiny wdrażają w życie plan ,,wyprodukowano w Chinach 2025”. Chcą w ten sposób postawić się w roli globalnego lidera w kwestii robotyki, automatyki i innych sektorów.

Spory o 5G w Europie mogą sprawić, że nasz kontynent przestanie być konkurencyjny na arenie międzynarodowej, a w konsekwencji atrakcyjny dla inwestorów. By nie dopuścić do ziszczenia się tego czarnego scenariusza, Europa musi posiadać infrastrukturę cyfrową – podkreślają autorzy raportu Deutsche Bank Research. Jak wykazała ankieta przeprowadzona przez German Bitkom Research, 93 proc. firm biorących udział w badaniu oczekuje, że 5G pozwoli na dalszą implementację nowych technologii cyfrowych. Natomiast 84 proc. jest zdania, że wdrożenie sieci 5G pozytywnie wpłynie na produktywność niemieckich firm. Być może jest to zapowiedzią ocieplenia się nastrojów względem tej technologii w Europie.

Podobają Ci się treści, które tworzę? Wesprzyj mnie jako twórcę




Paweł Kacperek
Jestem niezależnym blogerem technologicznym, twórcą treści, mówcą technologicznym i futurystą. Mam fioła na punkcie Internet of Things, którego rozwiązania dotykają niemal każdej gałęzi życia i gospodarki. Głównie o tym piszę. Zapraszam Cię na mój blog technologiczny, który mam nadzieję - będziesz często odwiedzać. Bo jako typ skręcony technologicznie, zrobiłem sobie bloga, jaki sam chciałbym czytać. Nawet jak opisuję jakieś newsy, to zazwyczaj opatrzone są one moim komentarzem, wynikającym ze specyficznego punktu patrzenia na tech. #żyjinteligentnie

Instagram

Treści, które tutaj tworzę są bezpłatne i zawsze takie będą. Nie zamykam ich za żadnym paywallem, jak to robią inni, bo czerpię radość z tego, że chcecie je czytać. Mam jednak prośbę - zaobserwujcie mój instagram, bo wrzucam tam relację za każdym razem, jak się tylko pojawi nowy wpis u mnie na blogu. Będzie mi miło, wiedząc, że mnie obserwujecie ;) https://instagram.com/pawelkacperek

Mój kanał na YouTube

Zerknij też na to