W nowej Klasie S zadebiutuje druga generacja systemu MBUX. Niemcy pokazują, że inni są naprawdę daleko w tyle. Zresztą zobaczcie sami, jakie cuda i cudeńka tam się znajdą.
System MBUX po raz pierwszy zaprezentowano podczas targów CES w 2018 roku. Z kolei na początku 2020, Mercedes-Benz właśnie m.in. dzięki temu rozwiązaniu został uznany najbardziej innowacyjną marką premium. Teraz przyszedł czas na jego drugą generację. A jeśli pokazać jego pełen wachlarz możliwości – to tylko w Klasie S. Panie i Panowie, zapraszam na przegląd tego, co w Mercedesie najlepsze. Przynajmniej z mojego, technologicznego punktu widzenia.
Ludzie w Mbition – firmie odpowiedzialnej za rozwój systemu MBUX, wreszcie zrozumieli, że w Klasie S najważniejsza osoba siedzi zazwyczaj z tyłu. I to jej należy się dostęp do centrum sterowania tym samochodem. Dlatego na hasło „Hej Mercedes” rzucone z tylnego fotela, MBUX zareaguje tak samo, jak gdyby wypowiedział je kierowca. W końcu!
Ale to nie znaczy, że o kierowcy w nowej „esce” zapomniano. Generalnie w samochodzie do dyspozycji jest pięć dużych ekranów ze znakomitej jakości grafiką, częściowo w technice OLED. Co więcej, na przykład nowy, trójwymiarowy wyświetlacz kierowcy po raz pierwszy, za naciśnięciem przycisku, oferuje widok przestrzenny. Prawdziwy efekt 3D osiąga się tu bez konieczności zakładania okularów 3D.
Hej Mercedes, jak sparować smartfona?
Asystent głosowy „Hej Mercedes” jest w stanie nawiązać jeszcze bardziej rozbudowany dialog. Niektóre czynności można wykonać nawet bez wypowiadania hasła aktywującego „Hej Mercedes” – na przykład odebrać połączenie telefoniczne lub wyświetlić mapę nawigacji. Asystent może teraz wyjaśnić też, gdzie znajduje się apteczka lub jak podłączyć smartfon przez Bluetooth.
Uwierzytelnienie za pomocą głosu, odcisków palców czy twarzy. Niby znamy to ze smartfonów, ale w przypadku aut to wcale nie takie oczywiste. Do teraz.
Martwe pole? Jakie martwe pole?
Podejrzewam, że jak jeździcie trochę już w fotelu kierowcy, to przynajmniej kilka razy w życiu zdarzyło Wam się doświadczyć tego, co nazywamy martwym punktem. Mercedes w końcu zadbał i o to. Teraz, jeśli w martwym polu pojawi się inny użytkownik drogi, aktywne nastrojowe oświetlenie stanie się elementem systemu ostrzegawczego i zacznie migać na czerwono. Ponadto monitorowany jest także poziom koncentracji kierowcy, co oznacza, że system ATTENTION ASSIST będzie ostrzegał, jeśli odnotuje oznaki mikrosnu u kierowcy. I takich gadżetów jest jeszcze więcej. Na przykład, jeśli kierowca powie „Jestem zmęczony”, uruchomiony zostanie program aktywacyjny kontroli komfortu ENERGIZING.
Wyłącz światło w domu
Integracja samochodu ze smart home. Niby trąbię o tym od lat, niby producenci to umożliwiają, a wciąż to jest jakiś rocket science i korzystają z takich rozwiązań jedynie nieliczni. W każdym razie MBUX umożliwi sterowanie głosowe naszym domem inteligentnym. Nie wiem jeszcze z kim się zintegrował, ale domyślam się, że za pomocą Alexy czy Asystenta Google coś tam sobie powyłączacie i powłączacie. Sam chętnie bym to sprawdził.
Co potrafi Asystent wnętrza MBUX?
Korzystając z kamer górnej konsoli i inteligentnych algorytmów Asystent wnętrza MBUX rozpoznaje i przewiduje życzenia oraz intencje podróżujących. Odbywa się to poprzez interpretację kierunku głowy, ruchów rąk i mowy ciała i skutkuje aktywacją odpowiednich funkcji pojazdu. Na przykład, gdy kierowca obejrzy się przez ramię w kierunku tylnej szyby, Asystent wnętrza automatycznie opuści roletę tylnej szyby. Z kolei, gdy kierowca szuka czegoś w ciemności na fotelu pasażera z przodu, automatycznie włączy on oświetlenie kabiny. Aby uruchomić regulację lusterka bocznego, wystarczy spojrzeć w jego kierunku. Rozpoznawane są również naturalne ruchy dłoni – kierowca lub pasażerowie mogą np. bezdotykowo otwierać okno dachowe. Dostęp do preferowanych funkcji można uzyskać za pomocą gestu ulubionych (ręka z palcem wskazującym i środkowym rozłożonymi na kształt litery „V”).Oprócz zwiększenia wygody obsługi Asystent wnętrza MBUX poprawia bezpieczeństwo – sprawdza na przykład, czy fotelik dziecięcy na fotelu pasażera z przodu jest zamocowany prawidłowo.
„Zimno mi” w 27 językach
Konwencjonalne systemy obsługi głosowej w samochodach wymagają od swoich użytkowników używania określonych poleceń. „Hej Mercedes” rozumie komendy z naturalnym języku i rozpoznaje praktycznie każde sformułowanie z zakresu sterowania funkcjami informacji i rozrywki oraz funkcji pojazdu w 27 językach. Rozpoznawanie mowy pośredniej działa także wtedy, gdy użytkownik – np. chcąc zmienić ustawienia wentylacji na nogi – zamiast wyraźnego polecenia „Temperatura w przestrzeni na nogi 24 stopnie” powie „Zimno mi”. Sterowanie głosowe jest również zdolne do uczenia się. Z jednej strony dostosowuje się do użytkownika i jego głosu oraz lepiej rozumie osoby niebędące rodzimymi użytkownikami; z drugiej strony znajdujące się na serwerze modele oprogramowania uczą się nowych słówek albo z czasem zmieniają nawyki językowe. Co więcej, system nie odpowiada już stereotypowo, ale dostosowuje swoje odpowiedzi. Jak to działa? Z zasady komendy głosowe są „czyszczone” z szumów tła, kompresowane i przesyłane na serwer. Zarówno jednostka główna w pojeździe, jak i serwer oceniają pozyskane dane i przygotowują odpowiedź. System decyduje, która z nich jest najbardziej prawdopodobna, a następnie w ciągu kilku sekund następuje odpowiedź/reakcja. Oznacza to, że asystent głosowy odpowiada również wtedy, gdy nie ma połączenia z siecią.
Jest luksusowo i technologicznie
No sami więc widzicie, że w nowej Klasie S jest luksusowo, technologicznie i bezpiecznie. Fajnie, że wreszcie zadbano o to, by to pasażer siedzący z tyłu miał również dostęp do systemu MBUX. Inne marki premium mają kogo gonić, choć Mercedes zawiesił poprzeczkę wysoko. Nie wiem, jaka cena wyjdzie w konfiguratorze, jeśli to wszystko dodamy, ale czy to naprawdę w przypadku Klasy S jest ważne….?